piątek, 19 czerwca 2015

Rozdział 15


Dedykacji nie ma takiej normalnej .
Chcę podziękować tobie !!! Tak tobie mój czytelniku !!! Dziękuję że to teraz czytasz !
Ps. Do tajemniczej kartki w pisaniu pomogła mi Kaśka 



Wstaję. Czuję, że  ucisk na lewej stronie. Pewnie dlatego, że spałam kilka godzin w jednej pozycji. Ubrałam się i poszłam w kierunku kuchni. Czuć w powietrzu zapach kanapki z serem i wędliny.
- Mniam co tak pachnie? – pytam spoglądając na Federica.
 – Chleb na bekonie – mówi jak gdyby nigdy nic.
- Ale pachnie inaczej – zauważam – pachnie jak zupa cebulowa.
Fede bierze talerze i idzie w kierunku salonu. Włóczę się za nim. Siadam na krześle obok niego i zaczynamy jeść  śniadanie.  Nic nie mówimy. Cisza. Na długo zapamiętam jak wepchnęli Federica do więzienia.  Na długo zapamiętam jak spotkałam Jasia i na długo zapamiętam jak pomógł mi w szukaniu Federica.  Nie mogę już jeść. Odchodzę od stołu i idę się ubrać na zewnątrz.  Ubieram czarną kurtkę i wychodzę. W tej chwili ogarnia mnie od stóp do głów strach, zobaczyłam to coś na drzwiach wejściowych  :
"Czy mnie kochasz ? " . Zdjęłam tą kartkę i szybko wybiegłam w domu . Stanęłam na środku ulicy i zaczęłam się oglądać . Nagle z naprzeciwka zaczął jechać samochód . Nie zorientowałam się i uderzył mnie z całej siły w brzuch . Widziałam okiem jak pani wysiadła i wyciągnęła telefon . Dalej to była tylko ciemność ........


Oko zaczęło mi się otwierać . Widziałam pielęgniarkę jednym okiem . Drugie nie mogłam otworzyć . Nic zupełnie nie pamiętałam . Świat był taki inny . Pani w blond włosach podeszła i zaczęła pytać .
- Dzień dobry  . Jak masz na imię ? Powiedz ile masz lat ? Czy coś pamiętasz ?
- Kim pani jest ? Gdzie ja jestem ? - zadawałam pytania - Czemu tu jestem ?
- Uderzył cię samochód i leżysz już tu dwa dni . Myśleliśmy że już się nie obudzisz . A tak to jesteś w szpitalu jestem pielęgniarkę . Jakiś chłopak przyszedł po wypadku i powiedział , że masz na imię Ludmiła . Mówi , że jesteś jego dziewczyną i on ma na imię Federico . Czeka przed salą . Zaprosić go ? - powiedziała pani i otworzyła bez mojej odpowiedzi drzwi.
- Hej Ludmisia ! - krzyknął cicho i podszedł do mnie brązowowłosy . Zaczęło coś w mnie buzować . Czułam jakby motyle fruwały w moim brzuchu . Jakby serce wychodziło mi z piersi . To było magiczne .
- Hej ... Nie pamiętam Cię , ale czuje że się znamy - powiedziałam nieśmiało i wziął moją rękę , i zaczął ją głaskać . Usiadł obok mnie . Prawie na moim kolanie , Zaczął mówić pięknym głosem .
- Kochana myślałem , że się nie obudzisz ... Nie wiem co bym zrobił jakbyś już nie ..... wiesz .
- Ale ty mówisz ładnie ....
- Ludmiła ty mnie pamiętasz  ? Szczerze ...
- Nie ... - powiedziałam cicho i odwróciła wzrok . W tej chwil przyszła pani doktor Anna i powiedziała
- Dzień dobry . Proszę panią zostanie pani jeszcze w szpitali trzy dni . Ma pani złamaną nogę . Będzie pani musiała jeździć na wózku przez ok. tygodzień lub krócej , lub dłużej . Miała pani też mały uraz mózgu dlatego nic nie pamiętasz . To tyle do widzenia . Jutro zrobimy kolejne testy .
- Do widzenia - powiedziałam smutna . Tyle będę musiała siedzieć na wózku . Nie wiem jak to wytrzymam , ale chyba siedzi przy mnie osoba którą kocham i będę kochać . Mam taką nadzieję .
- Kochana ... Ty nic zupełnie nie pamiętasz .
- Tak . A co ? - zapytałam z niepewnością .
- Nic ... - powiedział jakby chciał coś przede mną ukryć jakąś tajemnicę - muszę już iść jutro przyjdę . Pocałował mnie w policzek i szybko wyszedł . Nie wiedziałam co się dzieje . Po chwili zasnęłam .
~Federico~
Wyszedłem szybko z pokoju szpitalnego Ludmiły . Stanęłam za drzwiami  . Zacząłem iść w stronę wyjścia . Zobaczyłem czarno włosom dziewczynę , którą już poznałem . Szybko podeszła do mnie i zaczęła mnie ściskać .
- Feduś !!! Co ty tu robisz ?
- Ja .....
- Nic nie mów - dotknęła swoim palcem moich ust - To przeznaczenie że znów się tu spotykamy . Ja tu jestem bo jakąś dziewczynę autem potrąciłam . I teraz szybko się ulatniam , żeby nie pójść znowu do więzienia .
- To ty potrąciłaś Ludmiłę !!?? - krzyczałem na cały głos . Aż echo się zrobiło .
- Cii... - dotknęła moich ust ponownie palcem i szybko wybiegła . Ja zacząłem biec za nią jak najszybciej mogłem ..

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Oto rozdział !!! Po 2 miesiącach ..... nie mam weny !!!! Zrozumcie ...... Ale przynajmniej jest :)

16 rozdział = 3 komentarze

Komentujcie ok ??? I właśnie jest ktoś jeszcze i to czyta ??? Napiszcie ... proszę bo nie wiem czy zamknąć bloga .....

Ludmiła Ferro .... <3