piątek, 11 grudnia 2015

Hejka Kochani !

Hejka Kochani piszę tutaj po mam pytanie .... Czy chcecie żebym nadal pisała ? Mam taką chęć ale potrzebuje WASZEJ odpowiedzi :) Ale to opowiadanie nie będzie o Ludmi tylko o kimś innym nw o kom ale nie i Lu :( Tylko potrzebna mi wasza odpowiedź .... Czy chcecie coś ?? Jak tak to napisz w komentarzu TAK lub cokolwiek :) Jak będzie 3 komy to napisze :)

WASZA LUDMI :)

Ps.Przypadkowe zdjęcie :) To Lu i Fede na ViolettaLive <3





poniedziałek, 7 września 2015

LUDMI MÓWI : DO WIDZENIA BLOGU :(


Przepraszam , ale odchodzę z bloga :(

Wiem że zawiodłam , ale nie chce mi się :(
Nikt oprócz 2 osób nie przeczytało rozdziału :(
Nie mam weny , może kiedyś .... :(
Nie mam czasu na takie rzeczy :(
Jeszcze raz przepraszam :(
Już w Maju chciałam to zrobić :(
ale nie zrobiłam bo myślałam że coś z tego będzie :(

PRZEPRASZAM :( 
DO WIDZENIA KOCHANI :(

WASZA LUDMI 




PS. BLOGA NIE USUWAM :) JAK JESTEŚ TU PIERWSZY RAZ TO PRZECZYTAJ MOJE OPOWIADANIA ;)

One Shot ~ Ta miłość nie miała się wydarzyć ~ Fedemiła

One Shot ~ Ta miłość nie miała się wydarzyć ~ Fedemiła
NIEMA KOŃCA KIEDYŚ MOŻE DOKOŃCZĘ ALE I TAK PRZECZYTAJ :)


piątek, 19 czerwca 2015

Rozdział 15


Dedykacji nie ma takiej normalnej .
Chcę podziękować tobie !!! Tak tobie mój czytelniku !!! Dziękuję że to teraz czytasz !
Ps. Do tajemniczej kartki w pisaniu pomogła mi Kaśka 



Wstaję. Czuję, że  ucisk na lewej stronie. Pewnie dlatego, że spałam kilka godzin w jednej pozycji. Ubrałam się i poszłam w kierunku kuchni. Czuć w powietrzu zapach kanapki z serem i wędliny.
- Mniam co tak pachnie? – pytam spoglądając na Federica.
 – Chleb na bekonie – mówi jak gdyby nigdy nic.
- Ale pachnie inaczej – zauważam – pachnie jak zupa cebulowa.
Fede bierze talerze i idzie w kierunku salonu. Włóczę się za nim. Siadam na krześle obok niego i zaczynamy jeść  śniadanie.  Nic nie mówimy. Cisza. Na długo zapamiętam jak wepchnęli Federica do więzienia.  Na długo zapamiętam jak spotkałam Jasia i na długo zapamiętam jak pomógł mi w szukaniu Federica.  Nie mogę już jeść. Odchodzę od stołu i idę się ubrać na zewnątrz.  Ubieram czarną kurtkę i wychodzę. W tej chwili ogarnia mnie od stóp do głów strach, zobaczyłam to coś na drzwiach wejściowych  :
"Czy mnie kochasz ? " . Zdjęłam tą kartkę i szybko wybiegłam w domu . Stanęłam na środku ulicy i zaczęłam się oglądać . Nagle z naprzeciwka zaczął jechać samochód . Nie zorientowałam się i uderzył mnie z całej siły w brzuch . Widziałam okiem jak pani wysiadła i wyciągnęła telefon . Dalej to była tylko ciemność ........


Oko zaczęło mi się otwierać . Widziałam pielęgniarkę jednym okiem . Drugie nie mogłam otworzyć . Nic zupełnie nie pamiętałam . Świat był taki inny . Pani w blond włosach podeszła i zaczęła pytać .
- Dzień dobry  . Jak masz na imię ? Powiedz ile masz lat ? Czy coś pamiętasz ?
- Kim pani jest ? Gdzie ja jestem ? - zadawałam pytania - Czemu tu jestem ?
- Uderzył cię samochód i leżysz już tu dwa dni . Myśleliśmy że już się nie obudzisz . A tak to jesteś w szpitalu jestem pielęgniarkę . Jakiś chłopak przyszedł po wypadku i powiedział , że masz na imię Ludmiła . Mówi , że jesteś jego dziewczyną i on ma na imię Federico . Czeka przed salą . Zaprosić go ? - powiedziała pani i otworzyła bez mojej odpowiedzi drzwi.
- Hej Ludmisia ! - krzyknął cicho i podszedł do mnie brązowowłosy . Zaczęło coś w mnie buzować . Czułam jakby motyle fruwały w moim brzuchu . Jakby serce wychodziło mi z piersi . To było magiczne .
- Hej ... Nie pamiętam Cię , ale czuje że się znamy - powiedziałam nieśmiało i wziął moją rękę , i zaczął ją głaskać . Usiadł obok mnie . Prawie na moim kolanie , Zaczął mówić pięknym głosem .
- Kochana myślałem , że się nie obudzisz ... Nie wiem co bym zrobił jakbyś już nie ..... wiesz .
- Ale ty mówisz ładnie ....
- Ludmiła ty mnie pamiętasz  ? Szczerze ...
- Nie ... - powiedziałam cicho i odwróciła wzrok . W tej chwil przyszła pani doktor Anna i powiedziała
- Dzień dobry . Proszę panią zostanie pani jeszcze w szpitali trzy dni . Ma pani złamaną nogę . Będzie pani musiała jeździć na wózku przez ok. tygodzień lub krócej , lub dłużej . Miała pani też mały uraz mózgu dlatego nic nie pamiętasz . To tyle do widzenia . Jutro zrobimy kolejne testy .
- Do widzenia - powiedziałam smutna . Tyle będę musiała siedzieć na wózku . Nie wiem jak to wytrzymam , ale chyba siedzi przy mnie osoba którą kocham i będę kochać . Mam taką nadzieję .
- Kochana ... Ty nic zupełnie nie pamiętasz .
- Tak . A co ? - zapytałam z niepewnością .
- Nic ... - powiedział jakby chciał coś przede mną ukryć jakąś tajemnicę - muszę już iść jutro przyjdę . Pocałował mnie w policzek i szybko wyszedł . Nie wiedziałam co się dzieje . Po chwili zasnęłam .
~Federico~
Wyszedłem szybko z pokoju szpitalnego Ludmiły . Stanęłam za drzwiami  . Zacząłem iść w stronę wyjścia . Zobaczyłem czarno włosom dziewczynę , którą już poznałem . Szybko podeszła do mnie i zaczęła mnie ściskać .
- Feduś !!! Co ty tu robisz ?
- Ja .....
- Nic nie mów - dotknęła swoim palcem moich ust - To przeznaczenie że znów się tu spotykamy . Ja tu jestem bo jakąś dziewczynę autem potrąciłam . I teraz szybko się ulatniam , żeby nie pójść znowu do więzienia .
- To ty potrąciłaś Ludmiłę !!?? - krzyczałem na cały głos . Aż echo się zrobiło .
- Cii... - dotknęła moich ust ponownie palcem i szybko wybiegła . Ja zacząłem biec za nią jak najszybciej mogłem ..

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Oto rozdział !!! Po 2 miesiącach ..... nie mam weny !!!! Zrozumcie ...... Ale przynajmniej jest :)

16 rozdział = 3 komentarze

Komentujcie ok ??? I właśnie jest ktoś jeszcze i to czyta ??? Napiszcie ... proszę bo nie wiem czy zamknąć bloga .....

Ludmiła Ferro .... <3

wtorek, 12 maja 2015

Rocznica Bloga !!!

Heeeeeejka ! Dokładnie rok temu poniedziałek, 12 maja 2014 o godzinie 19:33 dodałam pierwszy rozdział pierwszego opowiadania LINK---KLIK . Widzę jak moje opowiadania nabrały  sens i się bardziej otworzyłam . Śmieszne to jest , że rok temu tak pisałam , ale dzięki wam się zmieniłam ( pisanie ) . Dużo zawdzięczam wam !! Dziękuję , jeszcze raz dziękuję wam !! Bez was bym tego nie zrobiła . Nie wiem co jeszcze napisać . Przez ten rok się otworzyłam . Łączna liczba wyświetleń prawie 15 000 . Już mam 128 komentarzy i 93 posty opublikowane . Na początku nie wiedziałam co pisać i ogółem . Ale przełamałam pierwsze lody . Już mam Napiszcie jak na mnie trafiliście ? Na mojego blog ? Dlaczego podobają się wam moje opowiadanie ?OK ?




poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Zmiany ...

Hejka ! Witam was ;) Zmienił się wygląd bloga na jasny , nagłówek i inne . Podoba wam się ? Mi tak :) Możliwe że w opowiadaniu będę pisać w 1 osobie ale nie wiem :/ Napiszcie jak byście wolicie , czy w 1 osobie czy w 3 ? Bo jak w 1-osobie to będę pisać jako Fede i Lu . Nie wiem czy pojawi się w tym tygodniu rozdział bo za bardzo nie będę miała czasu ... Ale to się zobaczy :) Papa :*




Całuję :* :*

Ludmiła .... ♥ 

niedziela, 5 kwietnia 2015

Rozdział 14 ~ To nie możliwe !



Federico y Ludmila   They Don't Know About Us


Dedykacja dla WSZYSKIECH KTÓRZY KOMENTUJĄ ;)
 
3 tygodnie później

Ludmiła obudziła się z dyszała , cała mokra . To tylko sen ... tylko sen - mówiła w myślach i nie mogła złapać oddechu . Zobaczyła na zegarek 12 godzina  . Wyciągnęła telefon z pod poduszki . Weszła w kontakty . Zaczęła je przeglądać . Zatrzymała przy Feduś <3 . Z oka wyleciała jej jedna soczysta łza .
- Już 3 tygodnie nie widziałam Fedusia ! Dlaczego go długo przy mają ? - mówiła głośno .
- Puk Puk ! - powiedział otwierając drzwi Jaś . Wszedł ze śniadaniem . Położył je na łóżku - Ludmiła nie płacz ... On na pewno wróci - mówił i usiadł na łóżku
- To nie prawda ! Już nie wróci ! To przez ciebie !! - Ludmiła stała i zaczęła iść .
- Siadaj !! - złapał Ludmiłę i położył ją na łóżku - Nie możesz znowu wpadać w depresje ! Zjedz i się ubierz . Pa - zamknął drzwi za sobą . Ludmiła podeszła do szafy . Wyciągnęła krótkie zielone spodnie i bluzkę na krótki rękaw z czarno zielony wzór .  Założyła białe puchowe bolerko . Wzięła chleb z masłem . Ugryzła i ją odłożyła . Nie mogła jeść . Wzięła talerz i wyszła z pokoju . Poszła przez dróżkę do kuchni . Odstawiła talerz i wzięła szklankę wody . Wypiła ją szybko i zaczęła iść na plażę . Doszła do hamaka . Wsiadła na niego i zaczęła się bujać .
- Co nudzi ci się ? - zaczął żartować Jaś . Ludmiła zaczęła iść w stronę morza . Zobaczyła łódkę z wiosłami . Zaczęła biec , żeby Jaś jej nie dogonił . Ludmiła weszła do łodzi i zaczęła się oddalać od brzegu . Jaś zaczął biegnąć , żeby Lu zatrzymać ale nie potknął . Ludmiła brązowymi wiosłami szybko wiosłowała . Wypłynęła na głębokie morze . Wokół niej jak kiedyś nic nie była .
- Ląd !! - zaczęła krzyczeć i wiosłować prędzej . Ludmiła była już przy brzegu . Wpłynęła na biały port . Wokół jej były duże i małe statki . Wyszła z łodzi . Zaczęła iść portem na mały kolorowy ryneczek . Ludmiła miała mokre buty . Podeszła do pierwszego lepszego sklepu odzieżowego Marysia . Ludmiła poszła na sam koniec . Była tam półka z butami sportowymi , eleganckimi i kapciami . Podeszła do pani w czarnych włosach  , która stała obok i się zapytała .
- Czy są tutaj buty zielone numer 39 ?
- Tak , proszę za mną - poszła Lu za panią . Czarno włosa wzięła drabinę i wspięła się na samą górę . Zdjęła buty i dała Ludmile . Lu usiadła na fotelu i przymierzyła . Były na nią idealne . Poszła do kasy . Zapłaciła i wyszła . Ubrała nowe buty i zaczęła iść w stronę centrum . Podeszła do przystanku metra . Czekała 10 minut i wsiała do szarego pociągu . Wyciągnęła telefon i porównał trasy . Tak to jedzie na posterunek policji - mówiła w sobie . 15 minut później była na miejscu . Wyszła z metra . Stanęła przed budynkiem z napisem Posterunek Policji Złotej Anny . Weszła do środka budynku . Podeszła do recepcji .
- Dzień dobry . Może mnie pan zaprowadzić do Federica Pasquarelli .
- Dzień dobry . Ale Federico został wczoraj wypuszczony bo sprawa była wyjaśniona .
- Aha ..... To dowiedzenia - powiedziała Lu i wyszła . Wyciągnęła telefon znowu wybrała kontakt  Feduś <3  .
- Halo ?! Federico ?
- Tak słucham - powiedział Federico
- Tu Ludmiła !! Gdzie jesteś ?! -
- Lu ?!! Ja jestem obok portu przy sklepie Marysia
- To poczekaj na mnie ! Ja już jadę ! Papa ! - krzyczała Ludmiła . Lu szybko weszła do pierwszej taksówki i zaczęli jechać . Ludmiła nie mogła wysiedzieć w miejscu . Po 20 minutach wyszła z taksówki i zaczęła biec pomiędzy ludźmi . Z  drugiej strony biegł Federico . Ludmiła skoczyła a Fede ją złapał . Zaczęli się kręcić . Stanęli i ich usta on miesiąca znów się złączyły .
- Jak ja cię kocham ! - krzyknął Federico
- Ja ciebie bardziej !
- Jedziemy do domu ? - zapytał Federico i wziął Lu za rączkę
- Ale do Argentyny . Ok ?
- Oczywiście !! Choć zaraz odpływa statek - powiedział Federico i zaczęli iść w stronę portu . Federico kupił dwa bilety . Poczekali kilka minut i wsiedli do dużego statku . Poszli do jadalni żeby coś zjeść bo oboje nie jedli śniadania . Wzięli sobie po zupie ogórkowej i ziemniakach z rybą i sałatką . Zjedli z apetytem . Wysili do zewnątrz . Poszli na dziób białego statku .
- Ale tu pięknie ! Zobacz na te rośliny ! Wyglądają jak serce - powiedział Lu i złapał Federica za rękę
- Jak ja cię kocham - powiedział i złapał Ludmiłę jak filmie tytanik na dziobie . Stali tak przez chwile . Ludmiła czuła się jak w niebie z Federico . Statek stanął i byli już w Argentynie . Ludmiła wyszła z Federico . Zaczęli bieg na tramwaj . Federico wsiadł i zaczęły się drzwi zamykać . Lu wystawiła rękę a Federico ją wciągnął . W tramwaju Ludmiła siedziała na kolanach Federico . Wyszli i poszli do domu Ludmiły .
- Jak dawno tu nie byłam !! - powiedział Lu i poszli do salonu . Usiedli na sofie . Włączyli telewizor , zaczęli oglądać komedie . Byli zmęczeni podróżą , zasnęli .
- Drrii Drrii ! - zdzwonił telefon
- Feduś odbierz - powiedziała zmęczono Lu . Była 23:23 i Ludmiła bała się odebrać . Szturchała Federica ale on się nie budził .
- Halo ?? - Ludmiła niechętnie podniosła słuchawkę .
- Eeeee.... Yyyy.... - mówiło coś dziwnym głosem . Ludmiła wyłączyła rozmowę . Wtuliła się do Federica i zgasiła telewizor .
- Drp Drp - zaczęło coś drapać do drzwi wejściowych . Ludmiła znieruchomiała .
- Halo ? Ludmiła i Federico ... - mówiło coś cicho za drzwiami do domu . Ludmiła nie mogła wytrzymać . Zaczęła budzić Federica .
- Co ?
- Ciii ... Ktoś jest za drzwiami idź zobacz .. - powiedziała cicho Lu . Federico wstał zaspany i zaczął iść do drzwi . Lu szła zanim . Zaczął otwierać drzwi .
- Halo ? Nikogo nie ma - powiedział i zamknął drzwi . Poszli na górę do łózka . Ludmiła przebrała się i położyła obok Federica . Zasnęli prze mając się za ręce . Ale pod domem ktoś stał i przywiesił na drzwi kartę . Odszedł w cichą ciemność .....


~*~*~*~*~*~*~*~*~*~* ~*~*~*~*~* 
 
Oto rozdział :) Nie było tyle komentarzy ale trudno :P Wesoły świąt :) A i mokrego dyngusa !! Jutro jest ten dla mnie fajny dzień , bo będę mogła ochlapać mojego brata Xd Co to był za człowiek ???? Fedemiła <3 <3 Komentuj i motywuj :)
 
15 rozdział = 5 komentarzy
 
 
Całuję :* :*

Ludmiła .... ♥ 

sobota, 4 kwietnia 2015

Wesołych Świąt Wielkanocnych !

Smacznego jajka, Świąt jak z bajki
I niech Wam zając przyniesie podarki.
Pięknej święconki, udanych wypieków,
Żeby ten czas był najmilszy na świecie.
I taka tradycja jest w tym kraju,
Żeby w śmigusa Was zmoczyć miało.
Serdeczne życzenia przesyła
Ludmiła ♥
 
 

niedziela, 15 marca 2015

25 faktów o mnie ♥♥


Oto 25 faktów o mnie :) Teraz możecie mnie lepiej poznać . Te post jest za 10.000 tysięcy wyświetleń :) Dziękuję :) :)
A i będzie z tej okazji One Shot :)

1. Jestem V-Lovers

2. Jestem też z YouTuberów : 1.Pełzaczem zarodnikowym Jasia ♥ , 2.GlamPaula Team , 3. MaryKateAnPlay , 4. reZigiusz Crew , ,  5. Ice Fresh Nation  i 6. Turbany Urbana :)

3. Mam urodziny 26 kwietnia :)
 
 4. Jestem uzależniona od Facebooka i YouTube ♥

5. Moją ulubionym przedmiotem szkolnym jest w-f i WDŻ
 
6. Nienawidzę jako przedmiotu szkolnego historii !!

7. Moimi ulubionymi kolorami są czarny , biały i fioletowy

8. Kocham psy , koty i wiewiórki :)

9. Mam najlepszą przyjaciółkę Tosię ♥♥

10. Kocham pisać opowiadania , ale czasem nie mam weny

 

11. Moją ulubioną książką jest lektur " Chłopcy z placu broni "

12. Urodziłam się w Szczecinie , ale mieszkam gdzieś indziej

13. ♥♥ Kocham Halloween !!! ♥♥

14. Nie wiem kim chcę być w przyszłość

15. Mam brata o 10 lat młodszego

 
16. Mam rybki , ale jak kiedyś miałam napisać o swoim zwierzaku to kazałam przyjaciółką mówić , że nie mam .

17. Moimi ulubionymi piosenkami są wersja JDabrowsky " Sznurki władzy " , "Girlfriend" Avril Lavigne i The Vamps - Oh Cecilia ( nie jestem ich fanką ale usłyszałam tą piosenkę na disney i mi się ta piosenka spodobała )
18. Mam " Zniszcz ten dziennik " i "To nie książka "
 
19. Kocham mleczną czekoladę
20. Nie lubię toffi i karmelu
 
 
 
21. Nie umiem tłumaczyć komuś zadań , wyrazów ogólnie coś
22. Czasem wymyślam różne dziwne pytania
23. Długo biorę prysznicem , czasem mogę stać pod bieżącą wodą z 10 minut
24. Nie umiem pływać
25. Nie mam swojego stylu ubioru
 

Ludmiła .... ♥ 
 

piątek, 13 marca 2015

One Shot ~ Fedemiła

One Shot za 10.000 wyświetleń !!!! Dziękuję za tyle wyświetleń na blogu !! Dziękuję :)  Tu macie 25 faktów  o mnie :) :)




Od 3 lat nie miałam kontaktu z rówieśnikami . Od 1 klasy szkoły gimnazjalnej uczyła mnie guwernantka . Dlaczego ?  W 1 klasie miałam kłopoty ze rówieśnikami i z rodziną . Nie uczyłam się bo ktoś sprowadził mnie na złą drogę . Dzisiaj idę do 1 klasy technikum . Zaczynam od początku , ale nie chcę . Umarła moja guwernantka i musze chodzić do zwyczajnej szkoły . Jestem przed starą czerwoną szkołą . Obok mnie przechodzą nastolatkowie z kolorowymi plecakami . Usłyszałam głos mamy .
- Kochanie idziesz czy mam cię odprowadzić za rączkę ?  - zaczęła się śmiać . Wyszłam z auta i powiedziałam zamykając .
- Pa .  Wrócę sama - powiedziałam i zaczęłam iść do szkoły . Zatrzymałam się kiedy zobaczyłam chłopaka na motorze . Zaczął ściągać kask jak na filmach . Wszystkie dziewczyny na niego patrzyły i ja . Miał bujną czuprynę . Na prawym policzku miał pieprzyka . Był ubrany w granatową koszule i w czarne dżinsy . Patrzył na mnie swoimi pięknymi brązowymi oczami . Zarumieniłam się i on puścił mi oczko . Nie wiedziałam co zrobić . Przecież trzy lata nie miałam z nikim kontaktu . Zaczął iść w moją stronę , wiec spanikowałam i uciekłam do szkoły . Weszłam w tłum i już go nie było . Zadzwonił dzwonek . Poszłam do sekretariatu i zapytałam jaką mam salę . Pani powiedziała że na 2 piętrze w sali 26 . Zaczęłam iść do sali . Otworzyłam drzwi i zobaczyłam tego chłopaka . Nawet nie zauważyłam jak pani mnie przedstawiała . Usiadłam niestety obok ławki jego .
- Hejka mam na imię Francesca - powiedziała do mnie koleżanka z ławki
- Ja jestem Ludmiła - powiedziałam i usiadłam . Widziałam kontem oka jak chłopak z czupryną patrzał na mnie . Nie mogłam się skupić na wzorach z chemii . Nie wiedziałam co zrobić . Czy się odwrócić czy przesiedzieć całą lekcję . Nagle zadzwonił dzwonek i wyszłam szybko z klasy . Była przerwa 30 minutowa na lunch . Poszłam na dwór i usiadłam na brązowej ławce , żeby nie spotkać tego chłopaka . Jadłam pomału swoją kanapkę ze sałatą i szynką ,a tu zauważyłam na chłopaka . Stał przy murze i palił papierosa . Wszedł na motor i założył kask . Wszystkie dziewczyny na niego się zmów patrzyły . Ja schowałam głowę i zaczęłam patrzeć na nogi . Przed moimi butami zobaczyłam koła motoru .
- Wsiadaj mała ! - krzyknął i nie wiedziałam co zrobić . Zarumieniłam się - Boisz się mnie ?
- Eeeee .... - mówiłam . On na mnie tak pięknie patrzył . Wsiadłam na motor nieśmiało . Dał mi czarny kask . Złapałam go w pasie . Zaczęliśmy jechać bardzo szybko . Moja czarna sukienka falowała . Zatrzymaliśmy się przed parkiem . Zeszliśmy z motoru i powiedział
- Mam na imię Federico . A ty piękna Ludmiła . Jesteś tu pierwszy raz .
- Tak - powiedziałam bardzo nie śmiało
- Nie bój się mnie . Nie gryzem - zaczął się śmiać - Jesteś nieśmiała i samotna . Dlaczego ?
- Bo ... Kiedyś miałam złe towarzystwo i miałam guwernantkę .
- Ale co z tym towarzystwem ? - zapytał i podniósł mi głowę
- Koleżanka ......
- Co ? - powiedział i zaczęłam płakać - Nie płać . Jak nie chcesz to niemów .
- Ok - powiedziałam i zaczął ocierać mi łzy . Zaczął się do mnie zbliżać . Jego usta dotknęły moich . Całowaliśmy się z minutę . Odsunęłam się i zapytałam .
- Co my jesteśmy razem ?
- No tak mała - powiedział i dał mi kask - Musimy jechać mamy tylko 5 minut - weszliśmy na motor i zaczęliśmy jechać 60 na godzinę . Byliśmy w minutę przed szkołą . Poszliśmy do klasy na lekcje angielskiego . Przed salą powiedział .
- Na razie nikomu nie mów . Ok ?
- Dobrze . To ja wejdę pierwsza . - powiedziałam i weszłam do sali . Usiadłam obok tej dziewczyny co wcześniej . Powiedziała do mnie .
- Czy ciebie coś łączy z podrywaczem ?
- Jakim podrywaczem ?
- Federico . On jest wielkim podrywaczem . Był z każdą dziewczyną w szkole . Uważaj na niego , bo on najczęściej podrywa nowe .
- Aha - powiedziałam i wszedł pan i zaczęliśmy lekcję . Nie mogłam się skupić . Czy on zemnie żartuje ? O co chodzi ? Co mam zrobić z tym chłopakiem ? Czy mam z nim być ? Całą lekcje myślałam . Zadzwonił dzwonek . Federico wyszedł i poszedł na tyły szkoły . Szłam za nim cicho . Stanął obok mury i zaczął palić papierosa . Stałam i patrzyłam na niego . Podeszła do niego dziewczyna o czarnych włosach . Mówili coś do siebie i on zgasił papierosa . Podszedła do niego i ....  pocałowali się . Nie ! Jak on mógł ! Podeszłam do niego i zaczęłam krzyczeć .
- Jak możesz !! Przecież ty jesteś zemną !! Nienawidzę cię !! - krzyczałam i szybko odeszłam . Usiadłam na ławce i zaczęłam płakać . Moje łzy leciały jak popadnie . Głowę miałam schowaną . Zobaczyłam znów coś przede mną . Ale to były buty . Spojrzałam w górę i zobaczyłam Federico
- Co chcesz ?! -krzyknęłam i przetarłam łzy .
- To moja była . Ona mnie pocałowała bo z nią zerwałem - mówił
- No jasne ! Francesca mi powiedziała że jesteś podrywaczem ! - krzyczałam i machałam rękami
- Bo ona była zemną kiedyś i mówi to każdej ! - krzyknął i złapał mi ręce - Już nie jesteś nieśmiała ?
- Nie ! I ci nie wiedzę !
- To idź do niej i zapytaj ! Ale jak ona coś ci zrobi to  nie przychodź do mnie ! Zakochałem się w tobie a ty tak ! - krzyknął i odszedł . Załamałam się . Nie wiem co robić . Iść do niej i zapytać . A jak ona mi coś zrobi ? Idę do niej ! Jak coś to nie będę tu chodzić ! Ale ja chyba .... naprawdę się zakochałam .... Idę ! Poszłam przed sale do następnej lekcji . Siedziała tam Francesca i zaczęłam się pytać  .
- Czemu powiedziałaś mi że Federico jest podrywaczem ?
- A co ciebie to ?
- To że on jest zemną i chciałam wiedzieć dlaczego tak mówisz ?
- Dlaczego ? Bo on był zemną kiedy tu pierwszy raz przeszłam i on zostawił mnie bo ty przyszłaś !! Przez ciebie !
- Jak to ?! To nie możliwa !
- Tak ! Byłam z nim 3 lata i rzucił mnie dla ciebie ! Takiej blondyny ! - krzyczała - Zobaczysz będziesz miała za to przechlapane !! - odeszła . Zaczęłam się bać . Szybko zaczęłam szukać Federica . Znalazłam go przed szkołą na ławce .
- Słuchaj .. Przepraszam . Pomożesz mi ?
- Z czym mała ?
- Bo Francesca mi powiedziała zobaczysz będziesz miała za to przechlapane . Co to znaczy ?
- Może ci wszystko zepsuć .... Ale co mnie to
- Jak to ? Przecież jesteśmy razem .
- Nie ... Nie bo mogłaś mnie zapytać , a nie oskarżać . - powiedział i poszedł . Ja usiadłam na ławce i zaczęłam myśleć nad sensem życia . Podeszła do mnie Francesca i wylała na mnie picie .
- Aaaa !! - krzyknęłam i uciekłam do łazienki zaczęłam się wycierać . Zadzwonił dzwonek szybko pobiegłam do klasy . Mieliśmy matematykę . Musiałam znów usiąść obok Francesci . Ona na cały głos krzyknęła
- Ludmiła się zesikała ! - każdy się zemnie zaczął śmiać . Federico tylko zachował powagę i dziwnie na mnie patrzył . Przez cały miesiąc Francesca mnie upokarzałam . Od wylewania na mnie różne rzeczy po podcinanie moich ciuchów . Mam dość tego ! Federico chciał mi wiele razy pomóc , ale nie pomagał , bo powiedział że mi nie pomoże . Pierwszy miesiąc i już wszystko źle! Znowu to samo .... Nie znoszę tego ! Sama w domu wzięłam z łazienki stare pudełeczko napisałam list i otworzyłam je . Wyciągnęłam szarą starą żyletkę i zadałam sobie trzy cięcia . Bolało , ale mam już tego dosyć ... Zobaczyłam ciemność . Słyszałam tylko krzyk chłopaka i już nic dalej ....
- A ... Gdzie ja jestem .. - obudziłam się ze śpiączki i zobaczyłam mamę . Płakał i obok jej stał chłopak z czupryną - Federico ?
- Kochanie jak mogłaś to zrobić - mama płakała i złapała mnie za rękę - Federico cię znalazł na szczęście , bo jak nie on to byś umarła .
- Kocham was .... Ale to przez Francescę ..
- Wiem córuś . Ona była tu i przepraszała .
- A ty Federico po co tu jesteś ? Przecież mnie nie kochasz . -mówiłam bez uśmiechu
- To po co przyszedłem do ciebie ? Kocham cię i kochałem . Ale wiesz .
- Wiem ... To jesteśmy razem ? - zapytałam i usiadłam na łóżku
- Tak .. Kocham cię - powiedział i nasze usta się domknęły . Federico to mój chłopak już od 2 miesięcy . Francesca przeprosiła mnie i jesteśmy przyjaciółkami . Federico mieszka z nami , bo jego rodzice wyjechali do Anglii . Planujemy wyjechać do ich rodziców na Wielkanoc . Teraz mam powód do życia . A najważniejsze , że mam chłopaka który mnie kocha , a ja jego .

 
Koniec :)

Ludmiła .... ♥ 

Rozdział 13 ~ Aha ! To mogłeś go porwać !





Dedykacja dla Kamy ;) <3

15.05.2015r. ten sam dzień . U Federico i ...
Obudziła się Violetta obok przystojnego chłopaka . Przytulająca się długo do póki nie usłyszeli " Halo ? " powiedziany przez jakąś kobietę . Leon wstała i dał rzeczy Violettcie .
- Co ty robisz ? I kto to mówi ? - zapytała Violetta i odłożyła rzeczy . Leon gwałtownie przybliżył ciuchy jej do niej i powiedział .
- Ubierz się szybko !
- Ale czemu ? Po co kochanie ? - zapytała i odała Leonowi ubrania . Zaczęła go namiętnie całować .  W tedy weszła do pokoju 20-latka w prostych czarnych włosach . Krzyknęła głośno i wyraźnie
- Co tu się dzieje ?! Jak mogłeś chuju !! Nie wieżę że znowu mi to zrobiłeś ?! Wypierdalaj ! - wypchała go za drzwi z pokoju . Violetta usiadła na łóżku . Jak się ubierała to słyszała krzyki . Wyszła ubrana i poszła na dół . W kuchni na ławie siedział czarno włosa dziewczyna i paliła papierosa . Violetta podeszła i powiedziała .
- Przepraszam , ale nie wiedziałam że ma dziewczynę ....
- Byłą dziewczynę .... Mogłam się spodziewać po czym co zrobił z moją siostrą . Ale w tedy mu przebaczyłam .... Nie wieżę że on jest taki .... - Mówiła i zapaliła drugiego papierosa .
- To ja już pójdę . - powiedziała Violetta i dziewczyna zaprowadziła ją do drzwi . Dziewczyna poszła na górę , żeby się przyszykować na wyjście . Założyła białą koszule i płaszcz . Zadzwonił do niej telefon . Wzięła torebkę i wyszła z domu . Zamknęła drzwi na trzy zamki . Stanęła przed czerwoną limuzyn . Wyszedł mężczyzna z brązowymi włosami i ją przytulił .
- Hejka kochana . Jak tam z Leonem ? - zapytał
- Nareszcie zarwałam i to do tego on mnie zdradził to było proste . - powiedziała i chłopak otworzył jej drzwi na styły . Weszli razem i zaczęli jechać . Dojechali do wielkiego budynku z napisem "Policja" . Wyszli i zaczęli iść w stronę recepcji . Powiedziała czarno włosa do blondynki .
- Selena Gomez agentka spraw narodowych . Proszę dać mi klucz  - powiedziała i pokazała dowód .
- Dobrze . Proszę bardzo . Do widzenia . - podała klucz i Sel odeszła . Weszli do windy i zaczęli rozmawiać .
- Ciekawe co on opowie - powiedziała
- Nie wiem . Niestety . - powiedział i wysiedli z windy . Zaczęli iść w stronę pokoju przesłuchań . Sel otworzyła drzwi i weszli do pokoju . Na środku siedział Federico na czerwonym krześle z jakimś mężczyzną u jego boku . Selena weszła i usiadła na przeciwko ich . Za nią było lustro za nim niebyło nikogo widać . Ale na prawdę siedziały tam dwie kobiety .
- Dzień dobry jestem Selena Gomez . Agentką narodową . - przedstawiła się
- Dzień dobry . - powiedział Federico i wstał . Usiadł i chłopak obok przyniósł Sel jakieś papiery .
- Dobrze usiądź . Wiesz za co tu jesteś ? - zapytała
- Tak , ale to nie ja porwałem jakiegoś Jana !! - krzyknął
- Spokojnie . Na razie pan Diego D. powiedział , że ty mu pomogłeś . Mógł on kłamać , ale może to ty kłamiesz !
- Nie prawda ! - krzyknął i wstał . Chłopak obok posadził go na krzesło .
- Poczekaj ! Musimy zadać kilka pytań . Dobrze masz jakieś alibi na dzień 13.05.2015 ?
- Tak . - powiedział nie miło .
- To powiedz .
- Byłem cały dzień na wyspie ze swoją dziewczyną . Ale ....
- Co ale ? - zapytała i zaczęła być podejrzliwa .
- Przepływałem obok Monako statkiem . O godzinie 14 i potem ukochaną uratowałem .
- Aha ! To mogłeś go porwać !
- Nie !!! To nie prawda ! - krzyknął i wstał . Federico chwiał przyłożyć Selenie , ale chłopak z niebieskimi oczami go złapał .

- Wyprowadź go  - chłopak złapał Federico i wyszli z pokoju . Doszli do pokoju z karatami . Wprowadził go tam . I przywiesił plakietkę " Tu Federico  Pasquarelli , porwanie " . Federico usiadł na łóżku i zaczął myśleć . Co z Ludmiłą ? O co chodzi z Janem ? Otworzyły się drzwi i wprowadzono jakąś kobietę . W brązowych włosach w warkoczach . Była w skurzanej kurtce . Weszłam i usiadła na podłodze .
- Za co siedzisz ? - zapytała i się przedstawiła - Ja jestem Jessie i ja jestem tu za kradzież kilku sukienek . Przyłapali mnie . - zaczęła klaskać .
- Aha . Ja jestem Federico i jestem niewinny . Niby porwałem jakiegoś Jana . A ja nie wiem nawet kto to !
- Spoko ! A i Jan ... to król , ale ktoś go porwał .
- Aha ... Ok ... A ty jesteś winna ?
- No tak ... A jaki ty jesteś ? Wydaje mi się , że miły , romantyczny i uprzejmy . - powiedziała i wstała . Federico też wstał i się zbliżyli .
- Skont wiedziałaś ? - zapytał
- Widać to po twoich oczach . - powiedziała i zaczęła się przybliżać . Rozpuściła włosy i jej usta pocałowały Fede usta . Całowali się przez 10 sekund i Jessie się odsunęła .
- Przepraszam ... ale ty mnie nie odepchnęłaś ? Podobało ci się ? - zaczęła się uśmiechać .
- Nie wiem .... Przypomniało mi się moja dziewczyna ....
- Aha ... To przepraszam . Ale czemu mnie odepchnąłeś  ?
- Bo myślałem o Ludmile . Mojej dziewczynie .
- Już 20 chodźcie na kolacje - powiedział policjant i wyszli . Później wrócili i poszli spać po światła zgasili .
~*~*~* U Ludmiły ~*~*~*
- Ludmiło nie płacz . Oni nic jemu nie zrobią . Nie rozumiesz .
- Skont wiesz ? Oni mogą go zabić przez to że Diego powiedział , że on i Feduś porwali jakiegoś Dabrowskiego .... - płakała dalej i Jaś otarł jej łzę z oka . Złapał ją za rękę i zaczął mówić cicho .
- Ludmiło ja jestem .... ja jestem .... - zaczął mówić i Ludmiła patrzyła na niego - Jestem tym Janem ! To ja jestem królem !
- Jak to ?! Przez ciebie zabrali Federico !!!!
- To nie tak ! Ja musiałem wyjechać nikt o tym nie wiem !
- Dlaczego ?
- Bo .... Nie chcę być królem .
- Aha .... To nie możesz pójść tam i powiedzieć żeby wypuścili Federico ?
- Nie mogę tam pojechać .
- Dlaczego ?
- Długo wyjaśniać . Jest już 22 idziemy spać ?
- Ja idę do domu , a ty ? - zapytała Ludmiła i wstała .
- Nie wiem . Mogę spać w namiocie przed twoim domem ?
- Ok . Chodź - powiedziała i zaczęli iść w stronę domu . Jaś rozłożył sobie namiot i poszedł spać . Ludmiła weszła do łóżka i myślała co o tym myśleć ... Zasnęła zmartwiona .

 ~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Oto rozdział !!!!! Długi !! :) :) :):) :) :) A i chciała wam wyjaśnić że na prawdę w prawdziwym życiu ten Jaś to YouTure ! Ma nazwę JDabrowsky i po prostu chciała go tu wplątać . Występuje też tu też Selena Gomez prawdziwym życiu piosenkarka . A Jessie to wymyślona postać . Więc to tyle ... Dziękuję za 9 komentarzy !! :) :) Dużo rzeczy wyjaśnionych ,ale kilka nie ... Do zobaczenie :*
Rozdział 14 = 8 komentarzy !! Uda wam się !!
Całuję :* :*
Ludmiła .... ♥ 


środa, 4 marca 2015

Info o rozdział !!13 marca !!



Moi drodzy w tym tygodniu nie będzie rozdziału . Dlaczego ? Dlatego , że na jutro mam sprawdzian , wiersz i piosenkę :( Nie drążyłam napisać :( I w następnym tygodniu mam 3 sprawdziany :( :( Więc postaram się następny rozdział będzie w następnym tygodniu w niedziele 13 marca :) ( i wtedy za 2 tygodnie będzie koncert Violetta Live ♥  ) . To papapapa :*
Całuję i pozdrawiam :* :)

Ludmiła .... ♥

środa, 25 lutego 2015

Rozdział 12 ~ Mam na imię Jaś !






Dedykacja dla Tośka Castillo <3 Dla ciebie kochana :*


15.05.2015r.
Ludmiła spała w objęciach umięśnionego chłopaka . Federico obudziła się i szepnął ukochanej do ucha .
- Kochanie jest już 8 rano . Wstawaj . - powiedział i pocałował Lu w ucho . Ona zaczęła się przytulać do niego bardziej.
- Proszę jeszcze chwilkę - mówiła i pocałowała go w czoło . Federico wstał i się ubrał . Wszedł na łóżko pocałował Lu w czoło i wyszedł . Poszedł do kuchni i zaczął szykować śniadanie . Na tace położył 2 jabłka , ciepłą kawę z mlekiem , sok pomarańczowy , kanapkę na której położył jajko . Poszedł do łóżka i zawołał Lu .
- Wstawaj śpiochu ! Śniadanie - i położył na jej kolanach . Położył się obok i zaczął czytać gazetę . Ludmiła zjadła i pod wśpiewywała .
- Co śpiewasz kochanie ? - zapytał i Ludmiła dała mu tace .
- A nie wiem . Usłyszałam to w śnie . - powiedziała i wtuliła się w Federica .
- A jaki sen miałaś ? - zapytał i zaczął głaskać złoto włosom . Zaczęła opowiadać .
- Śniło mi się ..... Pewnego dnia szłam jakimś lasem w zimę . Nie wiedziałam gdzie jestem . Z drzewa spadł chłopak . Chciałam mu pomóc wstać ale on nie chciał . Wstając się poślizgnął . Podszedł do mnie .
- Cześć ! Co tu robisz ? - zapytał i pocałował mnie w rękę .
- Zgubiłam się . I kim jesteś ?
- Mam na imię Jaś ! Nie przedstawiaj się mi wiem jak masz na imię ... Ludmiła Ferro masz 18 lat jak ja i nie masz chłopaka . - powiedział i załapał mnie za rękę .
- Jak  nie mam chłopaka ?! Mam przecież .... Mam ... Nie pamiętam ... - mówiłam i upadłam na ziemię . Zamknęły mi się oczy . Zobaczyłam tego chłopaka jak śpiewał zemną  na wielkiej scenie . Fani krzyczeli i klaskali . Przytulaliśmy się i pożegnaliśmy . W tedy obudziłam się . - mówiła Lu .
- Aha ... Nie wiem co powiedzieć . - powiedział i odsunął się od Lu .
- Fede ... Chodzi ci o to że cie nie pamiętałam ? - zapytała i wstała z łóżka .
- Tak . - powiedział
- Ja idę do lasu na jarzyny . Papa . - powiedziała , ubrała się i pocałowała Federico w usta .
Wyszła i poszła w stronę lasu . Przechodziła między drzewami i krzakami . Dostrzegła z daleka jakąś postać w czarnej koszulce na krótki rękaw i dżinsach . Był to przystojny chłopak . Podeszła i zapytała
- Hej . Kim jesteś i co tu robisz ?
- Przyjechałem statkiem i się tu zgubiłem . Mam na imię Jaś . - przedstawił się Lu i schował głowę .
- Ja mam na imię Ludmiła i tu mieszkam . Czy my się nie znamy ? - zapytała i przypomniał jej się sen  . Chłopak się zarumienił .
- Nie ... Ale chętnie bym cię poznał .
- Aha ... A ty tutaj na długo ? - zapytała Lu .
- Nie wiem . Możliwe ... Bo muszę się ukryć przed Diego Dominguez ... Królem Monako ... A ty jesteś .... czekaj ... - mówił , a Ludmiła schowała głowę . Położył na jej twarzy rękę i powiedział - Królową !! Uciekłaś !! Ja też ... Wiem dlaczego ty ...
- A ty dlaczego ? Czy on ci coś zrobił ? - zapytała i zobaczyła na zegarek . Zaczął mówić " Nooo " A Lu szybko powiedziała - Muszę iść . Ja jak coś mieszkam na północ . Pa Jaś ! -krzyknęła i pobiegła do domu . Chłopak chciał pobiec za dziewczyną ale się zgubił . Lu była już o 20 m przed domem usłyszała dwa szczały . " Pif ..... Pif ... " Wyszedł ktoś z domu z Federico i krzyknął :
- Nie ruszaj się bo źle skończysz !! Stój !! - krzyczał wysoki mężczyzna z przyłożonym pistoletem do Federica . Ludmiła stała jak wryta . Przyleciał samolot i opuścił powoli czarną drabinę . Zeszedł z niej mężczyzna z blond włosami i powiedział :
- Ludmiła Ferro . Zabieramy Federica bo jest zamieszany w zaginienie Jana Dabrowskiego prawdziwego króla Monako . Pan Diego D. tylko się podawał za niego i chciał rządzić nie uczciwiej krajem i powiedział że współpracował z Federico P. - powiedział napiętym głosem i odszedł .
- Ale ?! Nie ! Feduś !!! Feduś !!! Feduś!!! - krzyczała na cały głos kiedy wnosili go do samolotu . Od jej odpowiadał cichym głosem bo go wszystko bolało .
 - Lu !! Nie martw się o mnie nic się chyba nie stanie . Kocham cię !! - krzyknął i polecieli . Ludmiła upadła na ziemię i zaczęła płakać . Podszedł do niej chłopak którego poznała w lesie . Powiedział i pomógł jej wstać .
- Nie martw się . Oni nic mu nie zrobią . U wiesz mi . - poszli na ławkę i usiedli . A Lu wciąż płakała . Jaś powiedział .
- Ludmiło nie płacz . Oni nic jemu nie zrobią . Nie rozumiesz .
- Skont wiesz ? Oni mogą go zabić przez to że Diego powiedział , że on i Feduś porwali jakiegoś Dabrowskiego .... - płakała dalej i Jaś otarł jej łzę z oka . Złapał ją za rękę i zaczął mówić cicho .
- Ludmiło ja jestem .... ja jestem .... - zaczął mówić i Ludmiła patrzyła na niego ......


~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

Oto rozdział !!!!!!!! dziękuje za 9 komentarzy :) Dobrze .. Zostawiam kilka pytań na które odpowiedzcie ... Kim jest Jaś ? Co się stanie z Federico ? Co z Violettą ? Kim jest Jan Dabrowsky ? A i założyłam aska na którym możecie mnie zapytać o różne rzeczy :) Oto on Mój ask . Tylko że tam jest NatalciaFirankaJasia ponieważ oddała mi go koleżanka i nie mogłam zmienić :( Ale tak to spk :) 
14 rozdział = 9 komentarzy :) Wieżę w was !!!
Całuję :*

Ludmiła .... ♥ 

środa, 18 lutego 2015

Rozdział będzie ....






Hejka !! Rozdział będzie w niedziele jak napiszę ;) A jak nie to w 25 luty . Mam pomysł . Wielki pomysł !!! :D :D Jak coś tamta wiadomość nie istnieje :P Pozdrawiam :D :)
Całuję :*
Ludmiła .... 

sobota, 14 lutego 2015

Rozdział 11 ~ Czuje że ty będzie dla mnie czymś wyjątkowym .




Dedykacja dla Kaśka Kuferek :)


Jest ciepły dzień . Ludmiła obudziła się w świetnym nastroju . Leżała w objęciach Federico . Chciała wyjść i powoli się odsuwała , bo nie chciała obudzić chłopaka . W tedy Federico przytulał się bardziej .
- Ludmiła gdzie idziesz ? - zapytał Federico i usiadł .
- Chciała się przewietrzyć .
- Aha . Ciuchy masz w mojej torbie . - powiedział i pocałował Ludmiłę w policzek . Wyszła się przeprać i wróciła . Położyła się pod koc i przytuliła Federico .
- Feduś . Jak sądzisz , Diego nas znajdzie ? - zapytała
- Nie wiem . A co ?
- Bo dzisiaj jest koronacja i boję się , że zabiorą cię .
- Nie mów tak ! Ty jesteś zemną i cie nie oddam . A i na tej wyspie niedaleko jest coś . - powiedział i się zaczął uśmiechać . Ludmiła i Federico zaczęli się namiętnie całować . Federico wstał i powiedział .
- Za chwile wracam . Poskładaj wszytko i wynieś . Ok ?
- Ok . - powiedziała i zaczęła składać rzeczy . Federico wyszedł i się ubrał . Wziął walizkę i rzeczy . Szli w stronę większych palm . Stanęli przed trzema drewnianymi małymi domkami .
- Aaaa !! Tu będziemy mieszkać ? - krzyknęła Ludmiła
- Tak ! - odpowiedział i Ludmiła pocałowała go w policzek .Stanęła na chodniku ze skał który prowadził do trzech domków . W pierwszym była lodówka , szafka z blatem i piekarnik z gazem . W trzecim była toaleta i umywalka . A w środkowym czyli drugim domku było łóżko . Obok były dwie szafki nocne i po prawej stronie szafa . Ludmiła obejrzała wszystkie domki i zaczęła całować Federico . Weszli do środka i zaczęli układać rzeczy z walizki do szafy . Cały dzień im zleciał . Po 20 Federico zabrał Ludmiłe na jeszcze jedną niespodziankę . Federico ciągną Ludmiłe na plaże . Złapał ją za ręce i zaczął mówić :
- Ludmiła . Ty jesteś dla mnie oczkiem w głowie . Czuje się jakby byłaś słońcem a ja rośliną która cię potrzebuje . I dzisiaj chciałem ci powiedzieć ... że masz urodziny !! 18-naste urodziny !!
- Naprawdę ? Już tyle minęło ? Ale co z tym ? - zapytała
- Możesz decydować o swoim życiu ! Diego nie może cię już zmuszać ! Ale i tak kocham ciebie i zawsze będę . Pamiętaj . - powiedział . Ich usta zaczęły się przysuwać . Całowali się namiętnie i Federico wziął na ręce Lu i zaniósł do domku . Położył na łóżku . Po chwili nie mieli ubrań .....


~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

Kilka godzin wcześniej ....

- Violetta ! Gdzie jest Ludmiła ! - krzyczał zły Diego w pokoju Ludmiły na Violettę która stała w drzwiach .
- Nie wiem . - powiedziała cicho .
- Co ?! Nie wiesz ?! - krzyczał - Miałaś zamią chodzić ! A teraz uciekła - uderzył z liścia Violettę z całej siły . - Później się policzymy . - Walną drzwiami . Violetta usiadła na łózko i zaczęła płakać . Nie wiedziała co się stanie . Zawsze on wymyśla jej koszmarne zadania . Diego poszedł do kierownika monitoringu . Zobaczył tam Ludmiłe która wychodzi z zamku . Widział jak idzie na plażę i w morze . A już po tym niema jej na wideo . Zmartwiony dowiedział się , że nikt nie wie co się stało z Lu .  Wrócił do zamku i krzyczał na Violettę . Później poszedł odwołać koronację . Wszystkich ludzi którzy mieli znaczenie . Katering i inne .

W tym samym czasie ...

Poszedł na plaże z biedną Violettą . Zaczął mówić i wziął jaj ręce
- Violetta ! Zawiodłaś mnie ! To teraz będziesz dzisiaj spać tutaj !
- Gdzie ? Na plaży ? Nie możesz tego zrobić ! - krzyczała
- Tak tutaj ! I żaden hotel cię nie przygarnie . Będzie spać tak , albo idziesz do baru . Wiesz o czym mówię .
- Eee ... Wole .... - nie wiedziała co powiedzieć
- To w takim razie do baru ! - krzycząc uderzył znów Violettę . Załapał ją za rękę i zaczął ciągnąć . Violetta chciała się zatrzymać , ale był za silny . Weszła do auta i kazał jej się przebrać w krótką sukienką . Po 10 minutach Violetta weszła do baru . U siadła przy barze na czerwonym krześle . Podszedł do niej 20-letni chłopak . Dotknął jej kolano .
- Hejka piękna ! Chcesz zatańczyć ? Nie bój się mnie . Ale jak przyszłaś w tym stroju myślę , że chcesz się zabawić  - powiedział i jego ręka zaczęła ciągnąć ją na parkiet . Violetta stała , a chłopak tańczył .
- Choć zatańczymy razem . - złapał ją w talie i zaczęli tańczyć . - Jak masz na imię ?
- Violetta . Jestem tutaj tylko przez szefa . Króla ... - powiedziała i tajemniczy chłopak ją zakręcił . Puścił ją i wleciała na pijanego mężczyznę .
- Ej mała . Tańczymy . - powiedział i złapał Viole za biodra . Przybliżał się do niej . Jego ręce były coraz niżej . Chłopak z niebieskimi oczami wyrwał Violettę i powiedział :
- Ej ! To moja dziewczyna ! Wynocha ! I lepiej znajdź sobie kogoś w twoim wieku ! - ciągnął Viole na sam koniec sali . Usiedli na kanapie przy stoliku . Przystojniak złapał ją za rękę i zaczął mówić z obniżonym głosem .
- Słuchaj . Jak tu przychodzisz musisz uważać na takich jak on . Wiem , że masz na imię Violetta a ile masz lat ?
- Opowiem ci o sobie , a potem ty opowiesz o sobie . Mam na imię Violetta . Jestem służącą w zamku króla . Królowa uciekła i on kazał mi tu przyjść . Nie wiem co takiego zrobiła . Ale przynajmniej nic mi się nie stało . - powiedziała i zapytała - A teraz ty mi coś o sobie opowiesz ?
- Mam na imię Leon Verdas . Przyjechałem tu za miłością , ale teraz poznałem nową miłość . Siedzi przede mną i patrzy mi w oczy . Jest piękna i urocza . - mówił i zaczął się przybliżać do Violetty . Przybliżała się też i ich usta się spotkały . Namiętnie się całowali do póki Violetta nie usłyszała :
- Gdzie jest ona ! - Diego krzyczał . Violetta odepchnęła Leona i powiedział cicho :
- Diego jest tutaj . Wiesz jak stąd wyjść ?
- Wiem choć - powiedziała przystojniak i zaczął ciągnął Viole do okna . Podniósł Violettę i wyślii przez okno. - Choć teraz tutaj . - ciągnął dziewczynę . Otworzył drzwi czerwonego auta . - Wsiadaj . - weszła Violetta i odjechali . Diego nie zdążył ich zauważyć gdzie jadą . Weszli do wielkiego domu .
- To jest twoje ? - zapytała z dziwieniem .
- Tak . Ale mam tylko jedno łóżko - stwierdził . Violetta przytuliła Leona .
- Czuje że ty będzie dla mnie czymś wyjątkowym . - powiedziała i Leon zaczął ciągnąć Viole . Położył się i ona skoczyła na niego . Po chwili już nic nie mieli na sobie ......

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

Oto rozdział !!!!! Trochę inny bo zajęłam się Violettą . Jest trochę długi bo pisałam go tydzień . Dziękuję za 16 komentarzy !!!! W tym z 10 anonimowi . Proszę bym wolała jakbyście pisali z google+ . Bo czasem spamujecie . Ale jak będziecie się podpisywać to już lepiej .
12 rozdział = 8 komentarzy :) Liczę w was !!!!
Całuję :*

Ludmiła .... ♥

sobota, 7 lutego 2015

Rozdział 10 ~ Feduś !


Ten rozdział będzie opowiadany jako narrator na próbę . Zdecydujcie jak wolicie czytać czy jako Ludmiła czy narrator ? Napisz w komentarzu i zaznacz w ankiecie !


Dedykacja dla Ślicznotka♥


Tydzień później ...
Już 7 dni Lu mieszka w wielkim zamku z Diego . Przygotowywał ją do koronacji . Próbowała się skontaktować z Fede , ale zawsze przyłapywał ją Diego . Dzisiaj Ludmiła i Diego będą mieli próbę koronacji . Ludmiła stała rano i poszła się przebrać w bajeczną białą suknie . Z makijażem pomogła jej Violetta . Miała lekkie loki i białe paznokcie . Jak Violetta malowała jej prawą rękę .
- Czy ja naprawdę muszę ? Ja nie chcę ! Chciała  bym żeby Federico był moim królem , a nie pan głupi .. - mówiła smutna Ludmiła . Po kropli spływały jej zły z oka . Violetta przetarła Lu twarz i powiedziała .
- Myślę , że ta bajka skończy się Happy The End . Nie martw się możesz po kilku miesiącach z nim skończyć .
- Po kilku miesiącach ?  Nie !! Nie !! Chciałabym usłyszeć przez chwile głos mojego rycerza ! Wczoraj odkryłam , że mój książę ze snu to Federico !! Ja chcę w tej bajce Fede !
Krzyczała złotowłosa dziewczyna cała zapłakana . Wybiegła z pokoju . Biegła przez długi czerwony korytarz  do wielkich ciężkich drzwi . Otworzyła je i wybiegła z zamku . Biegła przez ulice , parki i uliczki . Zatrzymała się na wielkiej plaży . Poszła do butiku i kupiła różowy strój kąpielowy , białe japonki . Ubrała się i pobiegła na plaże . Wyrzuciła suknie i pantofle do krzaków . Szła przez zaludnioną plaże myśląc , żeby spodka Federico i z nim polecieć na koniec świata . Zostawiła klapki i weszła do niebieskiej wody . Płynęła daleko i płynęła . Myślała , żeby przepłynąć nawet milion kilometrów , ale być już daleko od tego kraju . Popłynęła za daleko , aż nie widziała lądu . Nie wiedziała gdzie płynąć . Krzyczała i wołała o pomoc . Z czasem fale zrobiły ogromne i przykrywały Ludmiłę . Ostatni raz krzyknęła , fala ją przykryła . Zanurkowała i już się nie wyłowiła ....
~*~*~*~*~*~*~*~
Jej oczy otwierały się wolno . Złotowłosa leżała na hamaku , który był na dwóch palmach . Była na jakiejś wyspie . Zeszła z hamaku na piasek . Niecałe 5 metrów od niej było morze . Zobaczyła  kogoś kto zbliżającego się do niej . Wstała i zobaczyła chłopaka z brązowymi włosami . Ludmiła zaczęła biec do chłopaka , a on do niej . Skoczyła na niego i zaczęli się całować . Chłopak odstawił ją i objął umień śnioną rękę .
- Feduś ! Jak ja tu się znalazłam ? I jak ty tu się znalazłeś ?
- Płynęłam do Włoch . Zauważyłem jak ktoś leży w wodzie . Kilka osób mi pomogło cię wyciągnąć , ale kapitan powiedział , że na pierwszej wyspie zastajesz . To wziąłem łódkę i ciebie tutaj . Postawiłem namiot i zebrałem jedzenie . Na razie będziemy tutaj mieszkać .
- To dobrze . W końcu jestem z moim ukochanym ! - powiedziała i pocałowała go jeszcze raz w usta . Federico stanął i się zapytał .
- A gdzie ty byłaś ?
- Ja ? Byłam w Monako . Miałam być królową , a królem Diego . Nie znasz go . To mój były z którym się rozstałam , bo mnie ....
- Co robił ? Nie mów , że ... - Ludmiła zaczęła płakać . Federico otarł jej łzy i Lu wtuliła się w jego tors . Federico poszedł z Ludmiłą na hamak . Leżeli razem i rozmawiali . Zaczęło robić się ciemno więc Ludmiła poszła z Federico do namiotu . Tam były ciuchy dla Ludmiły , lampkę , dwie poduchy , kołdra i koc . Oczywiście walizka Federico .
- To będziemy spać razem ?
- Musimy . Ale jak nie chcesz ... To nie wiem .
- Możemy spać razem . Tylko nic nie rób ... - powiedziała założyła bluzkę i spodenki . Federico wyszedł i się przebrał . Położyli się . Federico objął Lu , ale ona na ten ruch się odsunęła .
- Przepraszam .. ale mam złe wspomnienia . - Pocałowała go - Pa kochany . - załapała go za rękę i Fede zgasił światło . Federico szybko zasną , ale Ludmiła myślała jak teraz będzie . Zasnęła po 23 godzinie .


******

Oto kolejny rozdział ! Trochę krótki , ale jest ! Widzicie Fedemiła !!! Co będzie dalej ? Czy Diego ich znajdzie ? Czy królowej coś się stanie ? Dowiecie się w kolejnym rozdziale !! To papa :* A i dziękuję za 8 komentarzy , w tym 3 anonimowe . Papa :)

11 rozdział =  6 komentarzy ! Wieżę w was !!
Pałuję :*

Ludmiła .... 

niedziela, 1 lutego 2015

Rozdział 9 ~ Będziesz królową Monako , a ja królem .





Dedykacja dla Gabriela Palmowska :)


Obudziłam się na dwuosobowym łóżku w kwiaty . Na sobie miałam krótką fioletową koszule nocną . Na przeciwko były czarne drzwi . Ściany były białe . Po prawej stronie było okna z kratą , a pod nią czarny stół z dwoma czarnymi pufami . Po lewej stronie była czarna komoda , w której nic nie było . Poszłam na łóżko jak usłyszałam jak ktoś otwiera kluczem drzwi . Zobaczyłam .....

W tym samym czasie .
Federico dzwonił  do Ludmiły 20 razy , ale zawsze natrafiał na pocztę głosową . Postanowił ubrać się i pójść do Ludmiły . Zamykał już drzwi domu i zauważył Natalie . Ona przybiegła do niego i mówiła zdyszana .
- Federico .... Federico ....
- Co ? Nie mogą teraz ! Spieszę się do Ludmiły . - powiedział i odszedł .
- Poczekaj . Ja też mogę z tobą pójść ? - Zapytała Naty .
- A poco ? Twoja siostra i brat grozili jej .
- Chciałam za mich ją przeprosić . Bo nie chcę jej stracić . Ja ją rozumiem . To mogę z tobą do niej pójść ? - zapytała i Federico nie odmówił . Byli już w recepcji i zapytał Federico :
- Czy pani Ferro jest w swoim pokoju ?
- Niestety , ale nie wróciła na noc . Więc jej niema .
- On  nie -powiedziała Natalia i zapytała - A mówiła coś gdzie idzie ?
- Ostatnim razem była w hotelu wczoraj rano .
- To ona nie wróciłam po randce ... - powiedział Federico i zaczął myśleć o najgorszym . - Dobrze do widzenia  .
Federico i Natalia wyszli z hotelu . Zaczęli szukać Ludmiły , ale jej nie znaleźli . Poszukiwania się nieudały . Każdy poszedł do domu ...

U Ludmiły

Zobaczyłam Diego .. Mojego byłego . Wszedł do pokoju z tacą , a na niej były kanapki , jajka i sok pomarańczowy . Położył tace na stoliku i powiedział :
- Mówiłem , że cię znajdę księżniczko . A i już nie jesteś z Federico . - uśmiechnął się i usiadł na łóżku . Zaczął się przesuwać do mnie .
- Nie ! I jestem z Federico ! Co ty mówisz ? I gdzie jestem ? - mówiłam ze strachem .
- Jesteś teraz zemną !!  Będziesz królową Monako , a ja królem . Byłem następny w kolejce do tronu i się udało . Szukałem królowej od roku i pomyślałem o tobie . To tyle księżniczko . - powiedział i zaczął mnie całować po ręku .
- Nie !! Zostaw mnie ! - Diego zaczął mnie obmacywać . Walnęłam go z liścia i mnie zostawił
- Nie myśl , że będzie kolorowo . Musisz robić co każę bo jak nie .... to już nie wyjdziesz z tego żywa . Pamiętaj ja jestem tu królem kraju więc masz robić co chcę . A i nie wymkniesz się z tond. W tym kraju wszystkie lotniska i koleje i busy nie wypuszczą cię z kraju be zemnie . Będzie cię pilnować , wszędzie schodzić tam gdzie ty  i spełniać twoje zachcianki Violetta . Masz tu moją kartę kredytową kup sobie ubrania i coś tam . - powiedział i pocałował mnie w rękę . Weszła Violetta w brudnych i potarganych ciuchach . Ukłoniła się i zaczęła mówić do mnie.
- Pani Ludmiło co mam zrobić ?
- Mów mi Ludmiło , Ludmi , ale przy panu dupku pani Ludmiło .
- Dobrze proszę pani.... Ludmi - powiedziała i się uśmiechnęła . - Czy coś mam zrobić dla pani ?
- Nic . Teraz zjem , a później możemy pójść na miasto kupić mi ubrania . A gdzie są moje wczorajsze rzeczy ? - zapytałam ze smutkiem na twarzy .
- Tak . Wyprałam je i czemu pani jest smutna ? - zapytała i położyła na łóżku ubrania .
- Ludmiło .. I jestem smutna bo ... Mój ukochany jest daleko . - mówiłam i zaczęłam płakać . Zjadłam śniadanie i poszłam z Violettą na zakupy . Wróciłyśmy po 20 godzinie . Zjadłam kolację i założyłam piżamę . Poszłam do toaletki która stało obok komody . Usiadłam i spojrzałam w lustro . Założyłam koronę i zaczęłam się uśmiechać . Zawsze marzyłam żeby zostać królową , ale nie w taki sposób . Myślałam o Federicu co on robi . Czy on jeszcze o mnie myśli ? Zaczęłam płakać . Zdjęłam koronę , przetarłam łzy i pomyślałam : Federico by mi powiedział , żebym o tym nie myślała . Kocham go i zawsze będę nawet jak coś się złego stanie . Położyłam się i zgasiłam światło . Zapomniałam o jednym . Pokój dzielę z królem matołem Diego . Położyłam się na jednej z połowie  , a on na drugiej . Ale się zaczął przybliżać i obmacywał mnie . Ja się szarpałam i wstałam z łóżka .
- Nie ! Zostaw mnie ! Możesz spać zdala ode mnie ? 
- Jak chcesz ! Ale pamiętaj teraz jestem miły ale później zobaczysz ! - powiedział i wyszedł z pokoju . Zamkną drzwi na klucz . Ja zaczęłam płakać i zasnęłam po północy ....



~*~*~*~*~*~*~


I oto rozdział !! Jak widzicie Ludmiłę porwał Diego i jest królową . Co się stanie dalej ? Dowiesz się w następnym rozdziale !! Do zobaczenia !!! A i następny rozdział jak będzie 6 komentarzy to będzie w sobotę 6 lutego .... Albo później .... Tak długo bo mam szkołę :( :(
10 rozdział = 6 komentarzy :) Wierzę w was !! Dacie radę !! :) :)
Całuję :*

Ludmiła .... 

piątek, 30 stycznia 2015

Rozdział 8 ~ Kocham cię ! I zawsze będę !


Dedykacja dla Kornelia Ferro :)


Obudziłam się w świetnym nastroju . Śnił mi się sen , że zerwałam z Leonem i on się nie obraził . A ja żyłam długo i szczęśliwa z Federico . Więc czemu nie wcielić tego w życie ? Wyszłam z łóżka i zbliżyłam się do okna . Zobaczyłam na parapecie niebieskiego ptaszka . Jest ciepły dzień , ale czasem powiewa wiatrem . Podeszłam do szafy po ubrania i poszłam do łazienki . Założyłam różową koszule i cętkowaną spódniczkę . Do tego długi naszyjnik i bransoletkę też w cętki . Na usta nałożyłam czerwoną pomadkę , na oczy nałożyłam lekki odcień białego . Poszłam do kuchni i zrobiłam kanapki z sałatą i jajkiem . Poszłam do komputera i napisałam do Federico :
Ja: Federico . Czy ty mnie nadal kochasz ?
Federico : Oczywiście , że tak . Ale ty jesteś z Leonem .
Ja: Ja jestem w tobie zakochana i chcę zerwać z Leonem .
Federico : Ale na pewno ? I tak to kiedy ?
Ja: Na pewno :) Dzisiaj w studio . Przed zajęciami .
Federico : Ok . :* Pamiętaj kocham cię . To jesteśmy tak razem ? Wolałem bym pójść z tobą na randkę .
Ja : Ok . To nie jesteśmy razem pójdziemy na randkę od razu po lekcjach . Papa :*
Federico : Papatki :* <3
Odpisał i zamknęłam laptopa . Odłożyłam talerz i puściłam radio . Wzięłam je na cały regulator i tańczyłam szczęśliwa . Tylko wtedy nie wiedziałam co się stanie . Tańczyłam z półgodziny i wyłączyłam muzykę . Wzięłam różową torebkę i wyszłam z hotelu . Szłam parkiem w którym zobaczyłam Leona !! Leona !! Nie wiedziałam co robić . Stałam w miejscu i nic nie mówiłam .
- Ludmiła !! - krzyknął - Halo ? Ludmiła ?! - krzyczał , a ja wciąż stałam . - Ludmiło czy coś się stało - powiedział i złapał mnie w biodra . Chciał mnie pocałować w policzek , ale ja się odsunęłam . - Ludmiła ! O co ci chodzi ?
- Przepraszam . Przepraszam - mówiłam .
- Co się stało ? Ktoś zrobił ci krzywdę ? - zapytał mnie i głaskał po włosach .
- Przepraszam za to że ..... nie będziemy razem . - wydusiłam z siebie .
- Co ? Co !? To żart ? Powiedz że żart ... - powiedział i zbladła mu mina .
- Zrywam z tobą ! Tak ! Przepraszam , ale pokochałam kogoś innego . - powiedziałam i złapałam go za rękę .
- Nie .... Nie .... - mówił i zabrał rękę - Nie mogę uwierzyć ! Kochałem cię , ale ..... - dalej mówił i zaczął krzyczeć - Kochałem cię ale ty mnie zraniłaś !! Zraniłaś !! Twoje życie zamieni się w PIEKŁO !! - wtedy odszedł i przypomniałam sobie sen ... z napisami takimi co powiedział . Zaczęłam iść do studia . Jak byłam w środku spotkałam Federico i powiedziałam mu wszystko .
- Nie martw się . Ja będę zawsze przy tobie . - powiedział i otarł mi łzę z oka . Przytuliłam Fede i poszliśmy do auli . Leon patrzył się na nas bardzo dziwnie i mówił coś swojej siostrze Camili . Po lekcjach podeszła do mnie i zaczęłam mówić :
- Co ty sobie myślałaś głupia ? Jak mogłaś złamać serce mojemu bratu ?!!! Zobaczysz sprawimy ci piekło !! Piekło !! Nie złamiesz już nikomu serca ! Piekło ci zrobię i brat !! Piekło !! - krzyczałam i poszłam z studia . Przed nim stał Federico z gitarą . Podeszłam do niego zapłakana
- Co się stało ? Camila ci coś naopowiadała ? - zapytał i podniósł mi głowę , wycierał moje łzy .
- Tak ... Już mówię - zaczęłam opowiadać co powiedziała i przytuliłam się do przystojnego bruneta .
- Nie martw się . Ja ciebie obronię . A teraz nie myśl o tym , chodźmy do kawiarni . - powiedział i zaczęliśmy iść . Szłam pod ramieniem chłopaka który mnie nie zrani . Zajęliśmy  stolik w kawiarni i zamówiliśmy szejki truskawkowe . Rozmawialiśmy o wielu rzeczach . Federico zaczął grać piosenkę Ti Credo i zaczęłam z nim śpiewać . Było magicznie , ale musieliśmy kończyć . Byliśmy na drodze i powiedziałam :
- Kocham cię ! I zawsze będę ! Mój chłopaku . - i go przytuliłam
- Ja ciebie też kocham . I zawsze będę . Nie opuszczę cię nigdy ! - powiedział i mnie pocałował pośród tłumu . Złapał mnie za rękę . Coś złapało mnie za drugą rękę . Zaczęło mnie ciągnąć i zobaczyłam czarny obraz .....






~*~*~*~*~*~*~*~

Co się stanie Ludmile ??????Kto ją zaczął ciągnąć ?? Czy coś się stanie ?? Tego dowiesz się w następnym rozdziale !!! Tym czasem dziękuję za 5 komentarz !!! Dziękuję !! I znowu będzie losowy dedyk :) Możliwe że jak będzie 5 komentarzy to będzie  niedziele . A jak nie będzie do niedzieli to wtedy będzie rozdział 6 lutego .
9 rozdział = 5 komentarzy :) Dacie radę :)
Całuję i pozdrawiam :* <3

Ludmiła .... ♥

środa, 28 stycznia 2015

Rozdział 7 ~ Federico ! Nie ! Jestem z Leonem .




Dedykacja dla ♥ ♥ WSZYSTKICH CZYTAJĄCYCH ♥ ♥


6:00
Obudziłam się , bo dzisiaj idę pierwszy raz do Studia On Beat !! Poszłam do łazienki i założyłam  różowo - czarną sukienkę . Rozpuściłam włosy i na usta dałam lekki różowy kolor , oczy biało-szary odcień . Pościeliłam łóżko i poszłam zrobić sobie kanapki na śniadanie . Z kanapkami poszłam na białą kanapę i jadłam przy oglądaniu filmu czarno-białego . W tamtych czasach to była miłość . Chłopacy byli mili i inteligentni , zwracali się elegancko do kobiet . Nie było telefonów i wysyłało się listy na które odpowiedź czekało się 2 tygodnie lub dłużej . Ale to stare czasy i filmy . Zanim spojrzałam na zegarek była już 8:30 , a lekcje są na 9 rano . Więc wzięłam czarną kopertę i spokojnie wyszłam z hotelu . Szłam przez ten par w którym tyle rzeczy się wydarzyło . Zauważyłam Federica który do mnie idzie z prawej strony i Leona który odzie z lewej . Ja skierowałam się szybko w lewą stronę do Leona . Nie chciałam gadać z Fede po tym co się stało . Biegłam szybko do Leona i skoczyłam na niego . W locie powiedziałam :
- Leoś ! Wiesz że ciebie kocham . - powiedziałam i o mnie przytulił . Widziałam jak Federico zawrócił i szedł w stronę studia . Przypomniało mi się że Leoś , ja i Fede chodzimy do studia , więc będę codziennie widzieć Federica . Szłam z Leonem do studia . On opowiadał jak tak tam jest . Mówił że dyrektor jest bardzo miły tylko muszę uważać na nauczyciela Pablo , bo przy Antonio dyrektorze jest miły a jak go niema to wredny . W studio jest jego siostra Naty i Camila . Ale Camila jest hipiską i chowa ból w sobie , więc może być niemiła . Leoś jeszcze powiedział :
- Pamiętaj możesz na mnie zawsze polegać . - i mnie przytulił . Weszliśmy przez wielkie drzwi w środku każdy się śmiał , śpiewał lub tańczył . Weszli do wielkiej auli . Akurat rozpoczynał się lekcja i dyrektor zaczął mówić :
- Dzień dobry wszystkim . Przedstawię wam nowych uczniów Ludmiła Ferro i Federico Pasquarelli . - wszyscy zaczęli się witać - Dobrze dosyć . Zaczynamy lekcję . Ja was zostawiam Pablo . Miłego dnia . - powiedział Antonio i wyszedł z auli .
- Dobrze dzieciaki . Dzisiaj będziemy ćwiczyć w grupie ... - wszystkie lekcje przeminęły . Miałam zadanie z Leonem zaśpiewać piosenkę Te Credo . Przyszłam do pokoju prób . Stałam i grałam na pianinie . Zaczęły otwierać się drzwi .
- Leoś no choć nie skradaj się - jak to powiedziałam zobaczyłam Federica który wszedł i zamknął drzwi .
- Ludmiło , przepraszam cię . Czy możesz do mnie podejść ? - powiedział i ja podeszłam .
- Ludmi , przepraszam ale ja nic nie pamiętam co się stało w parku wieczorem . Byłem wypity . Pamiętam tylko , że cię pocałowałem . Przepraszam . - powiedział i patrzył na mnie bardzo pięknie .
- Wybaczam ci - powiedziałam i zaczęłam zbliżać się do drzwi z łzą w oku . Federico złapał mnie za rękę i odwrócił . Ja wzięłam swoje ręce  . Federico zaczął się do mnie przybliżać . Moje usta zaczęły się przybliżać do Federico , a jego do mnie .
- Federico ! Nie ! Jestem z Leonem . - powiedziałam i Federico mnie przytulił
- Wiem . Ale jak będziesz czegoś potrzebować to powiedz . - powiedział i wyszedł z pokoju . Wtedy przyszedł Leon i widział to jak Federico wychodził . Na szczęście tylko tyle .
- Po co Federico tu przyszedł ? - zapytał i pocałował mnie w policzek .
- A nic . Pomylił się tylko - skłamałam Leonowi . Zaczął grać na pianinie i zaczęłam śpiewać . Ćwiczyliśmy z 2 godziny . Była już 16:30 i Leon mnie zapytał :
- To na dzisiaj tyle . Idziesz do hotelu ? - złapał moje ręce .
- Nie . Muszę iść gdzieś . - powiedziałam i pocałowałam go w policzek - Papa - i poszłam do parku . Szłam do domu Federica . Byłam już przed drzwiami i chciałam zadzwonić dzwonkiem . Wtedy Federico  odtworzył drzwi .
- Hejka Ludmi . Co chciałaś ? - powiedział i wziął mnie za rękę . Czułam się inaczej niż zawsze .
- Pójdziesz do parku ? Na spacer i pogadać ? - zapytałam się i patrzyłam na niego . On nie odmówił i poszliśmy do parku . Zaczęłam rozmowę :
- Federico jesteś  moim przyjacielem od dzieciństwa . Jesteś super kumplem , ale nie możemy być razem . Nie mówię że na zawsze . Teraz jestem z Leonem . Jakbyś mnie nie zostawił w kinie to bym  nie była z Leonem . - powiedziałam i z mojego oka poleciała łza . Federico podniósł moją twarz
- Poszedłem po dostałem telefon . Moja babcia trafiła do szpitala . Jak byłem już tam musiałem wyłączyć telefon . Nie miałem kiedy ci o tym powiedzieć . Chciałem w parku i też czy ..... ty i ja pójdziemy na randkę . Ale jak usłyszałem o Leonie to poszedłem i wiesz ..... - powiedział i ja przytuliłam Federico . Zaczęliśmy na siebie patrzeć . Federica usta zbliżały się do mnie .
- Nie ... - powiedziałam i złapałam go za ręce . - Muszę już iść jest już 17 godzina . To papa . - powiedziałam i pocałowałam w policzek Federica . Jak odchodziłam widziałam na Federica twarzy szczęście i smutek . Szłam do hotelu spokojnie . Jest już 20 bo byłam jeszcze w sklepie . idę po świeżą piżamę i poszłam się wykąpać . Teraz leże w łóżku i myślę o Leonie i Federico . Nie wiem co robić . Czy zranić chłopaka kochanego z którym jestem trzy dni czy Federico którego chyba kocham . Nie mam pojęcia . Zasnęłam z myślą o miłość .

*****

Oto kolejny rozdział !!! Fedemiła czy Leomiła ? Kogo wybierze Ludmiła ? Czy kogoś zrani ? Co będzie dalej ? Dedykacje zrobiłam dla wszystkich czytających , bo nie wiedziałam komu dać :/ , bo dwie osoby prosiły . Więc następny dedyk będzie dla losowej osoby .  Jak się podobało to napisz komentarz ! :) 
8 rozdział = 5 komentarzy .Wieżę w was ! Dacie radę :)
Całuję i pozdrawiam :*


Ludmiła .... 

wtorek, 27 stycznia 2015

Rozdział 6 ~ Aaaaaa !!! To był tylko sen .






Dedykacja dla Tośka Castillo :) 


Odepchnęłam Federico od siebie i zaczęłam uciekać do domu . Nie zwracałam na nic uwagi tylko biegłam przed siebie do domu . Nie zauważyłam roweru który jechał w moją stronę . W padłam na niego i upadłam na ziemie . Kręciło mi się w głowie . Rowerzysta chciał mi pomóc wstać , ale ja wstałam sama i dalej biegłam do domu z myślą o swoim łóżku . Drzwi były zamknięte a ja nie miała klucza . Zdzwoniłam dzwonkiem do drzwi , ale tata nie odpowiadał . Zobaczyłam esemesa od taty " Ludmiło . Sprzedałem dom jak ciebie nie było . Twoje rzeczy są w hotelu . Oto adres i co masz powiedzieć . " Szłam do hotelu smutna i zmartwiona .  Jak byłam już w hotelu podeszłam do pani z recepcji i powiedziałam : 
- Dobry wieczór mam tu pokój na nazwisko Ferro . 
- Dobrze oto karta . Pokój 13 na drugim piętrze . Walizki już są w pokoju . Miłej nocy . - powiedziała pani w czarnych włosach i dała mi kartę . W siadłam do srebrnej windy . W niej grało radio . Wyszłam z widy i szłam czerwonym dywanem do pokoju . Kartą magnetyczną otworzyłam drzwi . Jak weszłam po prawej stronie jest czarno-biała łazienka z wielką wanną . Po lewej stronie jest kuchnia i jadalnia . Następne drzwi po lewej stronie to był salon . W salonie stała wielka kanapa z biurkiem i telewizor który wisiał na ścianie na przeciwko kanapy . Na samym środku przedpokoju były drzwi do wielkiej sypialni. Łóżko było duże i pościel jest biało-różowa . Przy łóżku stoją 2 stoliczki nocne . Na jednej ścianie jest wielka biała szafa . Na przeciwko jej stały moje walizki pod białą ścianą z dużym obrazem morza . Zaczęłam rozpakowywać moje wszystkie rzeczy , zanim się zorientowałam było już po północy . Wzięłam swoją piżamę i poszłam do łazienki się wykąpać . Później poszłam do wielkiego łóżka i zasnęłam w miękkich poduszkach . Śniło mi się , że  jechałam małą , srebrną windą . Jechałam sama i zatrzymała się w połowie pięter . Zgasło światło i nic nie widziałam . Ktoś mnie dotykał po głowie i rękach . Zapaliłam lampkę w telefonie i nikogo nie było . Czułam się dziwnie . W tedy zapaliło się światło . Zauważyłam na ścianie napis  " Kochałem cię ale ty mnie zraniłaś . Twoje życie zamieni się w PIEKŁO !! ..."  Nie zdążyłam przeczytać kto to napisał .
4:55
Poszłam do łazienki , żeby przemyć twarz z koszmaru. Myślałam o tym śnie Zobaczyła lustro zaparowane i było napisane na nim " Twoje życie zamieni się w PIEKŁO !!! '' Szybko wyszłam z łazienki i pobiegłam do łóżka . Na nim leżała kartka " Twoje życie zamieni się w PIEKŁO !!! Jestem tu niedaleko i ciebie znajdę choć na końcu świata !!! "
- Aaaaaa !!!  To był tylko sen . To był sen .- powiedziałam zaspana i wstałam z łóżka . Była już 8 rano i poszłam do kuchni . W kuchni wyciągnęłam nowe mleko i płatki z szuflady . Zjadłam szybko i poszłam się umalować i ubrać . Ubrałam białą koszulę i niebieskie dżinsy . Makijaż zrobiłam lekki . Wyszłam z domu i poszłam do parku naczerpać świeżego powietrza . Szłam ścieżkami i wmawiałam sobie , że nic się niestanie . Cały dzień miała pecha . Na początku chciałam pójść do swojego pokoju ale karta się zepsułam , telewizor się zepsuł i jak poszłam do kwiaciarni po kwiatki żeby w pokoju nie było nudno weszłam w kupę psa . Teraz jest 20:00 i jest obok mojego pokoju jest pożar . Strażacy mają przyjechać szybko . Teraz idę ścieżką parku i myślę co jeszcze zdarzy mi się złego . Zauważyłam na świecących lampach mżawkę która zamieniła się w ulewę . Jestem cała przemoknięta i idę wolno do domu . Szłam i znowu zauważyłam kogoś kto do mnie biegnie i coś krzyczy . Przeraziłam się i zaczęłam iść w drugą stronę . Szłam coraz szybciej ale ta osoba się zbliżała i złapała mnie za biodra :
-Pamiętasz mnie ? - powiedział i się odwróciłam . Zobaczyłam mojego byłego . Patrzył na mnie jakby chciał mnie zabić .
- Nie pamiętam cię . Cyba mnie z kimś pomyliłeś . - z kłamałam , żeby mnie zostawił .
- To nie prawda !! Ja ciebie znam !! A teraz mi wszystko odpłacisz !! - powiedział i zaczął mnie całować . Wtedy na szczęście przeszedł Leon i walnął go z trzy razy w twarz . Ex poszedł i mówił coś pod nosem .
- Leoś ! Jak ja ciebie kocham ! Dziękuję ! - powiedziałam i go przytuliłam . Deszcz padał mocno i było zimno . Leon w tedy dał mi swój płaszcz i przytulił . Moje usta i jego się zbliżyły . Pocałowaliśmy się i uśmiechnęłam się do niego . Odprowadził mnie do hotelu . Poszłam spać z myślą o Leonie . Moim ukochanym Leonie .....

*****

Oto kolejny rozdział !!! Fani Federica trochę się zawiedli ale ....nie mogę powiedzieć :( bo nie będzie fajnego efektu . Więc bądźcie czujni , czasem będzie coś podobnego :) Podobał się wam rozdział czy nie ? Wyraź swoje zdanie w komentarzu !!
7 rozdział = 4 komentarze 
Całuję :*

Ludmiła ... <3

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Rozdział 5 ~ być twoim chłopakiem !




Dedykacja dla Ślicznotka♥


Poszłam z nową koleżanką na górę . Natalia pomogła mi zrobić loki . Później zaczęłam się malować : usta pomalowałam na czerwono , na oczy nałożyłam różowo-czerwony odcień , rzęsy  podkręciłam i z eyelinerem pomogła mi Nati . Wybrałam białą sukienkę i czerwone buty na obcasie . Ubrałam jeszcze naszyjnik z sztucznymi perłami i kolczyki też perły . Natalia powiedziała że wyglądam świetnie i na pewno się jemu spodobam . Przed 18:00 Natalia wyszła ode mnie , poszłam powiedzieć tacie że idę na randkę . Zadzwonił dzwonek do drzwi myślałam że to Leon , ubrałam bolerko i wzięłam torebkę . Odtworzyłam drzwi i powiedziałam :
- Hejka . - zobaczyłam w tedy , że to nie Leon . - Federicooo ....
- Hejka Ludmiło . - powiedział - Czy się gdzieś wybierasz  ?
- Tak - powiedziałam i przytuliłam Federica - Jestem chyba zakochana .
- Jak chyba ? To coś wielkiego ? - zapytał dziwnie Federico 
- Nie wiem . On jest taki słodki i przystojny . - mówiłam
- Czy mogę porozmawiać z tobą w parku?  - zapytał , a ja jemu nie odmówiłam . Poszliśmy do parku i nikogo tam nie było . Ja zapytałam:
- Co chcesz mi powiedzieć ?
- Wiesz .... Jesteś bardzo ładną dziewczyną .... Chciałem ciebie się coś zapytać - mówił chyba coś ważnego ale ja krzyknęłam :
- Leoś !!! - w tedy Federicowi zbladła mina . Leon podszedł do nas : - Oto prawie mój chłopak . Dzisiaj idę z nim na randkę - powiedziałam i Leon podał Fede rękę . Federico nic nie mówiąc poszedł . Ja patrzyłam na Leosia , a on na mnie i powiedział :
- Idziemy do restauracji . Zamknij oczy . - powiedział i położył rękę na mojej twarzy . Czułam się nieswojo , bo nie wiedziałam gdzie idę . Czułam pod nogami czasem kamienie , piasek i drogę . Leon mówił cięgle że mnie kocha i by chciał , żebyśmy byli razem na zawsze . Jak byliśmy już na miejscu Leon powiedział : " Kochanie już jesteśmy ale dopiero odsłonie rękę jak będziesz siedzieć na krześle" . Usiadłam na miękkim krześle i odsłonił swoją dłoń . Zobaczyłam pięknom restaurację . Na stole stały piękny bukiet róż i talerze , szklanki . Wszyscy wokół nas byli eleganccy . Leon usiadł na przeciwko mnie i mówił mi jak ładnie wyglądam . Zamówiliśmy dania, napoje  i kelner je przynosił. Za zjedliśmy zamówiliśmy na deser lady i czekoladę na zimno . Rozmawialiśmy długo o różnych rzeczach , ale jedno pytanie musiało nadejść .
- Ludmiło chciałem cię zapytać o ważną rzecz . Czy będziesz moją dziewczyną ? - zapytał i patrzył na mnie jakbym była księżycem w śród wielu gwiazd . 
- Leoś nie wiem co powiedzieć , ale chyba dobrze zrobię . Tak ! - powiedziałam i Leon mnie pocałował . Musieliśmy już kończyć . Leon odprowadził mnie do parku , bo dalej powiedziałam jemu że nie musi iść zemną . Pocałowałam Leona na do widzenia i szepnęłam jemu do ucha : Kocham cię .
Szłam w ciemną noc jasnym parkiem do domu . Na latarniach zauważałam czasem komary i inne robaki . Na drzewach czasem dostrzegłam wiewiórki które spały . Zauważyłam z daleka jak ktoś zbliża się w moją stronę . Szedł co ras szybciej . Jak był już przede mną nie zauważyłam tworzy tej osoby tylko poczułam dotyk dłoni . 
- Ludmiło nie bój się . To ja Federico - powiedział i zdjął kaptur z głowy . 
- Na szczęście że to ty . - powiedziałam i przytuliłam Federica .
- Ludmi musimy pomówić - powiedział i ja spojrzałam na niego - Leon nie jest ciebie wart . Ty jesteś piękna i inteligentną dziewczyną . Chyba każdy chłopak by chciał się z tobą umówić . Ale to ja powinienem być twoim chłopakiem ! - krzykną i jego usta zaczęły całować moje usta .......

*********************************

Oto kolejny rozdział !!! W końcu Fedemiła ? Co będzie z Leonem i Ludmiłą ? Czy wszystko będzie wspaniałe ? Czy Ludmiła będzie czegoś żałować ? Tego dowiesz się w następnym rozdziale !!
Rozdział 6 = 4 komentarze :)

Całuję
Ludmiła .... <3


sobota, 24 stycznia 2015

Rozdział 4 ~ Ty mi się bardzo podobasz







Dedykacja dla Gabriela Palmowska :)


Śnił mi się znowu sen o rycerzu , ale nie był taki jak wcześniej . Ja i rycerz poszliśmy do kawiarni . Rozmawialiśmy długo i on powiedział :
- Masz przy sobie miłość życia . Tylko nie zrób błędu , bo będziesz tego żałować .
- Co to znacz ? - zapytałam  i złapałam go za rękę .
- To znaczy , że ... - zaczął mówić , a ja się obudziłam . Leżałam w łóżku jeszcze z 10 minut , bo chciałam widzieć co to znaczy . Nie mogłam już zasnąć i wstałam . Poszłam do łazienki z ubraniami. Ubrałam biały crop-top i różową spódniczkę . Usta pomalowałam na lekki róż , na oczy dałam biały odcień . Na uszy założyłam kolczyki kotki . Zeszłam na dół do taty na śniadanie . Tata zrobił jajecznice z kanapkami . Opowiedziałam tacie co mi się śniło . Tata nie zrozumiał też mojego snu . Poradził mi , abym zadzwoniła do mamy . Więc pobiegłam na górę do pokoju po telefon .
- Halo ? Mama ? - zapytałam z uśmiechem .
- Tak kochanie . Co tam u ciebie ? - zapytała mama
- No ... nawet fajnie . Jest tu też Federico i poznałam fajnego chłopaka wczoraj . Ma na imię Leon , zaprosił mnie dziś na randkę . - mówiłam
- To super ! Pamiętaj zanim będziesz z nim musisz wiedzieć na 100 % że to ten jedyny . - mówiła .
- Tak , wiem . Mam pytanie - mówiłam z niepewnością - miałam znowu sen o rycerz w którym powiedział mi cytuję "Masz przy sobie miłość życia . Tylko nie zrób błędu , bo będziesz tego żałować . " . Mamo co to może znaczyć ? - zapytałam z ciekawością
- Może to znaczyć np . , że będziesz z jednym chłopakiem , a będziesz tego żałować , bo kogoś innego kochasz . Czy coś takiego .
- Aha . To tyle ja chciałam wiedzieć . A co tam u was ? - Rozmawiałam z mamą z 2 godziny . Jak skoczyłyśmy rozmawiać poszłam do parku . Myślałam o dzisiejszym spotkaniu z Leonem . Szłam małymi i dużymi drużkami po pięknym zielonym parku . Z czasem napotkałam na ławki na których siedziały najczęściej wiewiórki . Zastanawiałam się gdzie mieszka Leon . Gzie był wczoraj Fede . Doszłam do końca parku . Zobaczyłam na ławce Leona który gra miłosną piosenkę . Podeszłam do niego po cichu . Serce biło mi mocno ze strachu lub miłości . Podeszłam do niego i on zaczął mówić do mnie :
- Hejka piękna Ludmiło . Co u ciebie , bo ja grałem o wielkiej miłości która nas łączy .
- Dziękuję - powiedziałam i się uśmiechnęłam . - Ja poszłam na spacer . A ta piosenka o miłości jest bardzo ładna . - powiedziałam i usiadłam obok jego . Zaczęłam śpiewać razem z nim . Leon z czasem bardziej do mnie się przybliżał i chciał mnie pocałować . Ja zeszłam z ławki i stanęłam na drodze , Leon zrobił tak samo jak ja . Leon złapał mnie za ręce i nasze usta się dotknęły . Odepchnęłam go delikatnie i złapałam jego rękę . Teraz ja go pocałowałam . Nie widziałam wtedy świata za nim . Czułam się tak szczęśliwa , ale serce mówiło mi " Nie ! To nie on " ale rozum podpowiadał mi " To ten jedyny . Na 100 % " . Leon powiedziała :
- Ludmiło mieliśmy się spotkać wieczorem na randkę , ale teraz nadal tego chcesz ? Czy już jesteśmy razem ?
- Leon ... Ty mi się bardzo podobasz , ale i tak musimy pójść na randkę , żeby się przekonać że jesteśmy na siebie stworzeni . Ok ? Wtedy pomyślimy o nas i o związku .
- Ok . To przyjdę do ciebie o godzinie 19:00 . Ok ? - zapytał i patrzył na mnie tak szczerze .
- Ok . Ja już idę . Papa - powiedziałam i pocałowałam go w policzek . Szłam w stronę domu zakochana . Myślałam tylko o Leonie i co założę na tą pierwszą randkę . Szłam ścieżkom i nie zauważyłam jednej dziewczyny . Nie chcący na nią wpadłam :
- Ej ! Uważaj jak idziesz ! - krzyknęła dziewczyna
- Przepraszam . - powiedziałam i popatrzałam się na dziewczynę . Uświadomiłam sobie , że już ją znam - Czy my się nie znamy ? Mam na imię Ludmiła Ferro .
- To ty jesteś tą dziewczyną ! Ja nazywam się Natalia Verdas , jestem siostrą Leona .
- To miło cię poznać . Powiem ci , że idę z nim dzisiaj na randkę o 19:00 . Ty jesteś którą siostrą ?
- Mieszkam z tatą . Leon był dzisiaj i opowiadał o tobie . Naprawdę jesteś ładna . Jak chcesz mogę ci nieco opowiedzieć o Leonie i pomóc ci się przygotować z nim na randkę .
- Ok i dziękuję . To chodźmy w tamtą stronę jest tam mój dom . - powiedziałam do mojej jedynej koleżankę , którą dopiero poznałam . Cały następny czas na początku spędziłyśmy w moim salonie i rozmawiałyśmy o Leonie . Była już 16:00 i trzeba już się zacząć szykować . Na szczęście mam przy sobie koleżanką i ona mi doradzi i pomoże ......


***************************************************************************

Juhu ! Skończyłam ! Krótki jest bo chcę zrobić dłuższy przy randce i ..... Nie martwcie się o Federico :) On za niedługo będzie miał szanse na ...... Do wiecie się więcej w następnym rozdziale ! :) I chciałam się zapytać czy podoba się wam nowy wygląd bloga ? I tak z czasem historii wygląd będzie się zmieniał :) Buziaki :*
rozdział 5 = 4 komentarze . Wieżę w was :)


Ludmiła .... <3