Dedykacja dla Kaśka Kuferek :)
Jest ciepły dzień . Ludmiła obudziła się w świetnym nastroju . Leżała w objęciach Federico . Chciała wyjść i powoli się odsuwała , bo nie chciała obudzić chłopaka . W tedy Federico przytulał się bardziej .
- Ludmiła gdzie idziesz ? - zapytał Federico i usiadł .
- Chciała się przewietrzyć .
- Aha . Ciuchy masz w mojej torbie . - powiedział i pocałował Ludmiłę w policzek . Wyszła się przeprać i wróciła . Położyła się pod koc i przytuliła Federico .
- Feduś . Jak sądzisz , Diego nas znajdzie ? - zapytała
- Nie wiem . A co ?
- Bo dzisiaj jest koronacja i boję się , że zabiorą cię .
- Nie mów tak ! Ty jesteś zemną i cie nie oddam . A i na tej wyspie niedaleko jest coś . - powiedział i się zaczął uśmiechać . Ludmiła i Federico zaczęli się namiętnie całować . Federico wstał i powiedział .
- Za chwile wracam . Poskładaj wszytko i wynieś . Ok ?
- Ok . - powiedziała i zaczęła składać rzeczy . Federico wyszedł i się ubrał . Wziął walizkę i rzeczy . Szli w stronę większych palm . Stanęli przed trzema drewnianymi małymi domkami .
- Aaaa !! Tu będziemy mieszkać ? - krzyknęła Ludmiła
- Tak ! - odpowiedział i Ludmiła pocałowała go w policzek .Stanęła na chodniku ze skał który prowadził do trzech domków . W pierwszym była lodówka , szafka z blatem i piekarnik z gazem . W trzecim była toaleta i umywalka . A w środkowym czyli drugim domku było łóżko . Obok były dwie szafki nocne i po prawej stronie szafa . Ludmiła obejrzała wszystkie domki i zaczęła całować Federico . Weszli do środka i zaczęli układać rzeczy z walizki do szafy . Cały dzień im zleciał . Po 20 Federico zabrał Ludmiłe na jeszcze jedną niespodziankę . Federico ciągną Ludmiłe na plaże . Złapał ją za ręce i zaczął mówić :
- Ludmiła . Ty jesteś dla mnie oczkiem w głowie . Czuje się jakby byłaś słońcem a ja rośliną która cię potrzebuje . I dzisiaj chciałem ci powiedzieć ... że masz urodziny !! 18-naste urodziny !!
- Naprawdę ? Już tyle minęło ? Ale co z tym ? - zapytała
- Możesz decydować o swoim życiu ! Diego nie może cię już zmuszać ! Ale i tak kocham ciebie i zawsze będę . Pamiętaj . - powiedział . Ich usta zaczęły się przysuwać . Całowali się namiętnie i Federico wziął na ręce Lu i zaniósł do domku . Położył na łóżku . Po chwili nie mieli ubrań .....
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
- Violetta ! Gdzie jest Ludmiła ! - krzyczał zły Diego w pokoju Ludmiły na Violettę która stała w drzwiach .
- Nie wiem . - powiedziała cicho .
- Co ?! Nie wiesz ?! - krzyczał - Miałaś zamią chodzić ! A teraz uciekła - uderzył z liścia Violettę z całej siły . - Później się policzymy . - Walną drzwiami . Violetta usiadła na łózko i zaczęła płakać . Nie wiedziała co się stanie . Zawsze on wymyśla jej koszmarne zadania . Diego poszedł do kierownika monitoringu . Zobaczył tam Ludmiłe która wychodzi z zamku . Widział jak idzie na plażę i w morze . A już po tym niema jej na wideo . Zmartwiony dowiedział się , że nikt nie wie co się stało z Lu . Wrócił do zamku i krzyczał na Violettę . Później poszedł odwołać koronację . Wszystkich ludzi którzy mieli znaczenie . Katering i inne .
W tym samym czasie ...
Poszedł na plaże z biedną Violettą . Zaczął mówić i wziął jaj ręce
- Violetta ! Zawiodłaś mnie ! To teraz będziesz dzisiaj spać tutaj !
- Gdzie ? Na plaży ? Nie możesz tego zrobić ! - krzyczała
- Tak tutaj ! I żaden hotel cię nie przygarnie . Będzie spać tak , albo idziesz do baru . Wiesz o czym mówię .
- Eee ... Wole .... - nie wiedziała co powiedzieć
- To w takim razie do baru ! - krzycząc uderzył znów Violettę . Załapał ją za rękę i zaczął ciągnąć . Violetta chciała się zatrzymać , ale był za silny . Weszła do auta i kazał jej się przebrać w krótką sukienką . Po 10 minutach Violetta weszła do baru . U siadła przy barze na czerwonym krześle . Podszedł do niej 20-letni chłopak . Dotknął jej kolano .
- Hejka piękna ! Chcesz zatańczyć ? Nie bój się mnie . Ale jak przyszłaś w tym stroju myślę , że chcesz się zabawić - powiedział i jego ręka zaczęła ciągnąć ją na parkiet . Violetta stała , a chłopak tańczył .
- Choć zatańczymy razem . - złapał ją w talie i zaczęli tańczyć . - Jak masz na imię ?
- Violetta . Jestem tutaj tylko przez szefa . Króla ... - powiedziała i tajemniczy chłopak ją zakręcił . Puścił ją i wleciała na pijanego mężczyznę .
- Ej mała . Tańczymy . - powiedział i złapał Viole za biodra . Przybliżał się do niej . Jego ręce były coraz niżej . Chłopak z niebieskimi oczami wyrwał Violettę i powiedział :
- Ej ! To moja dziewczyna ! Wynocha ! I lepiej znajdź sobie kogoś w twoim wieku ! - ciągnął Viole na sam koniec sali . Usiedli na kanapie przy stoliku . Przystojniak złapał ją za rękę i zaczął mówić z obniżonym głosem .
- Słuchaj . Jak tu przychodzisz musisz uważać na takich jak on . Wiem , że masz na imię Violetta a ile masz lat ?
- Opowiem ci o sobie , a potem ty opowiesz o sobie . Mam na imię Violetta . Jestem służącą w zamku króla . Królowa uciekła i on kazał mi tu przyjść . Nie wiem co takiego zrobiła . Ale przynajmniej nic mi się nie stało . - powiedziała i zapytała - A teraz ty mi coś o sobie opowiesz ?
- Mam na imię Leon Verdas . Przyjechałem tu za miłością , ale teraz poznałem nową miłość . Siedzi przede mną i patrzy mi w oczy . Jest piękna i urocza . - mówił i zaczął się przybliżać do Violetty . Przybliżała się też i ich usta się spotkały . Namiętnie się całowali do póki Violetta nie usłyszała :
- Gdzie jest ona ! - Diego krzyczał . Violetta odepchnęła Leona i powiedział cicho :
- Diego jest tutaj . Wiesz jak stąd wyjść ?
- Wiem choć - powiedziała przystojniak i zaczął ciągnął Viole do okna . Podniósł Violettę i wyślii przez okno. - Choć teraz tutaj . - ciągnął dziewczynę . Otworzył drzwi czerwonego auta . - Wsiadaj . - weszła Violetta i odjechali . Diego nie zdążył ich zauważyć gdzie jadą . Weszli do wielkiego domu .
- To jest twoje ? - zapytała z dziwieniem .
- Tak . Ale mam tylko jedno łóżko - stwierdził . Violetta przytuliła Leona .
- Czuje że ty będzie dla mnie czymś wyjątkowym . - powiedziała i Leon zaczął ciągnąć Viole . Położył się i ona skoczyła na niego . Po chwili już nic nie mieli na sobie ......
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Oto rozdział !!!!! Trochę inny bo zajęłam się Violettą . Jest trochę długi bo pisałam go tydzień . Dziękuję za 16 komentarzy !!!! W tym z 10 anonimowi . Proszę bym wolała jakbyście pisali z google+ . Bo czasem spamujecie . Ale jak będziecie się podpisywać to już lepiej .
12 rozdział = 8 komentarzy :) Liczę w was !!!!
Całuję :*
Ludmiła .... ♥
Całuję :*
Ludmiła .... ♥
Zajmuję ♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAA
UsuńZnowu ten pierdolony Diego!!
Dosyć już go mam.
Rozdział jak zawsze cudowny kochana *.*
Przepraszam, że komentarz tak późno, ale zupełnie nie miałam czasu. Ciągle tylko sprawdziany, kartkówki, pracę domowe pracę do.owe, kartkówki, sprawdziany. W ten weekend byłam zasłona lekcjami. Można zwarjować po prostu :(
Och mój Feduś jaki słodki ♥♡
Jakie namiętnie pocałunki Fedemily O.O
Czyż może bedzie Leonetta?!
Miłość od pierwszego wejrzenia?
Zakochała się w tym opowiadaniu kochana <3
U mnie na blogu leonetta-that-is-what-we-love.blogspot.com jest konkurs na one shota. Mam nadzieję, że wpadniesz i zgłosisz się ;)
Besos :*
Pozdrawiam i życzę weny,
Gabi♥
Sorka za błędy, ale komentuje na telefonie :P
Juhuuuuuuuu! Nareszcie!! Diego zaraz tak cie trzasne ze wylecisz w kosmos!!!! Super rozdzial oplacalo sie czekac. Naprawde chcialabym zalozyc konto google, ale mam tak beznadziejny telefon ze wifi sie ciagle psuje i prawie nie mam netu. Nawet czasem nie doczytam twojego bloga bo sie internet wylacza i jeszcze anulowalo mi polskie znaki wiec pisze z bledami.
OdpowiedzUsuńWika i jej beznadziejny internet
Fajne.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny.
Teraz trochę popuściłaś wodze fantazji.
I to mi się podoba.
Kaśka
Suuuupcio!! Ja nie moge miec konta gogle bo mam 13 lat. Czekam na next!
OdpowiedzUsuńPs. Co to spam?
OdpowiedzUsuńCzyli kilka razy ta sama wiadość
UsuńBOski!!!
OdpowiedzUsuńTosia :*
Rozdział był odlotowy.
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta;-)